Na początku miał być bukiet ze słodyczy bez specjalnej okazji dla pewnej młodej kobiety.
Okazało się jednak, że ta kobieta jest na diecie i nie jada słodyczy.
Po co więc dawać coś czego zjeść nie można i kusić słodkościami.
Dlatego słodycze zamieniłam na owoce :) I powstał taki oto owocowy bukiet :)
Zrobiony z manadarynki jako pąk kwiatu ułożony w środku a w koło niej winogrona jako listki.
Całość otulona pomarańczem i zielenią. Samo zdrowie :)
Dziękuje Wam kochane za słowa pociechy i wsparacia pod poprzednim postem które dużo dla mnie znaczą.
Dzisiaj jestem zła bo czasami bywają takie sytuacje w naszym życiu w których nic zrobić nie można i jest mi z tym źle :( A pewna młoda bliska mi osoba potrzebuje pomocy a ja jestem bezradna bo dotyczy problemu mieszkaniowego :( który jak wiadomo w Polsce jest ogromnym problemem :(
Pozostają tylko słowa pocieszenia i nadzieja że w przyszłości coś się zmieni.
Pozdrawiam Was gorąco i dziękuje za każde Wasze słowo.
Miałaś niezły pomysł z tymi owocami:)
OdpowiedzUsuńA co do problemu , to fakt , że dzisiaj jest deszczowo nie oznaca, że jutro nie wyjdzie słońce. Wszystko się ułoży , zobaczysz:) Ja będę 3mać kciuki.
Jaki smakowity:) Super pomysł!!
OdpowiedzUsuńPodtrzymuję zdanie Zamalowanej - że wiele rzeczy wygląda gorzej niż jest naprawdę..
Pozdrawiam cieplutko!
Jej, jaki smaczny bukiecik!Bardzo pomysłowy prezent!Młodzi ludzie szukający mieszkania, to u nas norma bardzo zła i zmienia się niestety bardzo powoli!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńpiękny bukiet:) pierwszy raz widzę taki:) pozdrawiam i zapraszam do Kuźni Upominków na candy powitalne:)
OdpowiedzUsuńMniam! Śliczny bukiecik :) Zapraszam do mnie ;)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł! smaczny i zdrowy :) a do tego pięknie wygląda :) gratuluje! :)
OdpowiedzUsuńgenialny!!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie owocożercy taki bukiet jest wymarzony:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńcudowny bukiet, prześliczny :) bukiet marzenie, z cukierkami zwłaszcza :)
OdpowiedzUsuńAguniu bezradność jest straszna. Współczuję. :( Trzymaj się malutka cieplutko :*
To jest zdecydowanie bukiet dla mnie.Nie jadam prawie słodyczy:)Prezentuje się super apetycznie.
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój dylemat.Łatwiej nieraz pogodzić się z osobistym problemem ,niż z bezradnością pomocy komuś bliskiemu:((((
Pozdrawiam bardzo cieplutko.
Smakowicie wygląda :)
OdpowiedzUsuńBukiet jest rewelacyjny:) Sama mam ochotę taki zjeść.. mniam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że problem się rozwiąże pozytywnie i wszystko się ułoży, trzymam kciuki :)
Pozdrawiam
Śliczny bukiecik :)I smakowity :)I jeszcze zdrowy...
OdpowiedzUsuńSmakowity ten bukiet :)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam, że zamówiłam od koleżanki na ślub bukiet z truskawek, przecudne robiła. I przyszła faktycznie na ten nasz ślub z takowym bukietem :)
My pod koniec imprezy zwinęliśmy się do apartamentu hotelowego i nie miałam gdzie go wstawić, to włożyłam go do jakiejś dziurki w meblach. Rano dopiero się spostrzegłam, że ta dziurka to od lodówki. Ups...bukiet się rozpłynął, więc nie zdążyliśmy go spałaszować, ale za to pięknie wyglądał :)
super pomysł, widziałam takie, ale z żelkami i zawsze się zastanawiałam jak je umocować!
OdpowiedzUsuńwidze, ze pomysłów Pani nie brakuje
OdpowiedzUsuń