wtorek, 20 grudnia 2011

Świąteczne zakupy

Coraz bliżej święta na ulicach spotykamy tłumy ludzi, wszędzie ustawiają sie kolejki.
Gdy w niedzielę przechodziłam wieczorem przez centrum Cork spotykałam tabuny ludzi biegających od sklepu do sklepu, zastanawiałam sie gdzie Ci wszyscy ludzi są cały rok i dlaczego właśnie przed świętami ogarnia nas taka zakupowa gorączka.
Nie lubię w tym czasie robić zakupów bo nie można sobie spokojnie poogladać i trudno się dopchac do towarów które nas interesują, najlepiej wiedzieć co się chce kupić i iśc do konkretnego miejsca bo inaczej to zakupy przedświąteczne bywają bardzo męczące.

Na jednej z głównych ulic Cork w okresie przed świątecznym ustawiony jest kiermasz.

Można tam kupic piękną gwiazdkę którą po dodaniu obudowy i żarówki będzie pięknie świecić w oknie :) Gwiazdkę już mam teraz muszę kupić obudowę i zamontować ją w oknie :)
Pamiętam w dzieciństwie z bracmi mieliśmy taką gwiazdkę i bardzo ją lubiłam :)

Gdy brakuje nam pomysłu na prezent na kiermaszu na pewno znajdzie się coś ciekawego dla każdego :)
Ręcznie robiona biżuteria, srebna i z kamieni szlachetnych, szale, torebki ucieszą oko niejednej kobiety :)

Cele sobotnie zostały zrealizowane :)
Mam już żywą choinkę :) która jeszcze nie jest ubrana ale czeka sobie spokojnie na przystrojenie.
W sobotę byłam w 5 miejcach gdzie sprzedaja choinki i wszędzie były już tak przebrane, że jeździłam od sklepu do sklepu aż w końcu udało mi się w osatnim miejscu kupić ładną jodełkę :)
W Irlandii choinki ubierane są dużo wcześniej już na początku grudnia stąd taki problem z zakupem choinki przed samymi świętami.

Dziś czeka mnie prasowanie zasłon i firanek brrr
Spokojnych zakupów :)

10 komentarzy:

  1. Bardzo lubię wszelkie kiermasze. Ale tłumów już niekoniecznie :))

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze Aguś zazdroszczę ja uwielbiam takie kiermasze... a ja wcale nie czuję klimatu świąt...
    mam już posprzątane, wystrojone ale nic nie czuję !!! Co jest :(
    Maruda ze mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaki cudony kiermasz :)) Ja strasznie nie lubię takiego tłoku w sklepach i dla tego staram się ich unikać :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Też nie lubię tego tłoku,ale w tym roku,kiedy nie mogę się potłoczyć i siedzę w domu,to mi go chyba trochę brak,no i bądź mądry człowieku,i tak źle i tak niedobrze

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię takie kiermasze, ale nie znoszę tłoku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam łazić po kiermaszach (nie mylić ze sklepami), zawsze coś ciekawego można tam upolować. A jeśli jest tak piękny, jak prezentujesz na zdjęciach, to czysta przyjemność:))
    Sama uczestniczyłam w niedzielno-świętecznym kiermaszu, ale tak lało i wiało, że namioty się przewracały a ludzie przemykali chyłkiem:((
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam kiermasze, ale jakoś poza moimi szkolnymi nie udało mi się trafić na żaden. Jakoś tak trudno mi trafić. Nawet nie wiem czy w warszawie coś takiego jest. Co roku nabieram przekonania, że ludzie szleją przed Świętami. Ja już wolę ciszę i spój. Nic mnie jednak tak nie wprawia w zadziwienie, jak tony jedzenia w koszach, u kupujących w hipermarketach. Przecież Święta to tylko dwa dni??? Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiermasze lubię.Ale zakupów przedświątecznych nie cierpię.Mam je już za sobą.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. ślicznie to wygląda :) Pozdrawiam Aguś :*

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda, ze przed Swietami zawsze robi sie potwornie tloczno.. Nie lubie tego... Ale uwielbiam te kiermasze pelne roznych cudownosci;)) Bardzo lubie sie przechadzac pomiedzy tymi straganami i ogladac te przesliczne drobiazgi... Nie moge sie doczekac zdjec Twojej choinki;))

    OdpowiedzUsuń