sobota, 29 grudnia 2012

Odwiedziny rodziny

 
 Jak mówi powiedzenie "Wszystko co dobre szybko się kończy" wczoraj moja rodzina po świątecznych odwiedzinach wróciła już do Polski.


Czas upłynął nam bardzo szybko, zwłaszcza mojemu młodszemu bratu, który był u mnie tylko 4 dni.


Starszy brat "złota rączka" z listy zadań do zrobienia ;) wykonał wszystko na 100% :) a nawet więcej :)


Już po powrocie do pustego domu zaczęło mi się tęsknić, ale dzięki technologii mogliśmy się spotkać na skype :) Za kilka dni ja wybieram się do Polski, więc wkrótce znowu się spotkamy :)
Mam nadzieję, że następne święta również spędzimy razem.


Dziękuję Wszystkim bardzo za świąteczne życzenia i wszystkie ciepłe słowa :)

środa, 26 grudnia 2012

Święta i po świętach

Święta zawsze szybko lecą i tym razem upłynęły mi bardzo szybko. Bardzo lubię ten świąteczny klimat, ubieranie choinki i świąteczne dekoracje.

 Część dekoracji na choinkę zrobiłam sama z wosku pszczelego m.in. świąteczne aniołki i mikołajki



  Zrobiłam również świąteczną szopkę z wosku pszczelego którą przekazałam w prezencie Piotrowi


Nie mogło braknąć również świątecznych stroików :) z pachnącej jodły i świeczki z wosku pszczelego.


 W wigilijny wieczór do stołu usiadłam razem z rodziną, która przyleciała do mnie na święta.


Pod choinką znalazło się mnóstwo prezentów :)


Ja wcieliłam się w rolę mikołajki, rozdającej prezenty od aniołka czy gwiaźdżiora


Dla mnie przypadły aż trzy prezentyw których  znalazły się takie skarby :)


czajniczek z herbatką :)


 Gra planszowa Polska, w którą graliśmy w świąteczne wieczory, odpowiadając na pytania z różnych dziedzin naszego kraju.


Pudełeczko na skarby i mini choineczka

  

oraz maszyna big shot do wycinania różnych elementów i wzorów, która była dla mnie ogromnym zaskoczeniem :)

  
 W pierwszy dzień świąt wybraliśmy się nad morze Irlandzkie


A wieczorem razem z naszym sąsiadem graliśmy w różne gry planszowe m.in PRL w której przenieśliśmy się w lata 80 ubiegłego stulecia zdobywając przedmioty codziennego użytku oraz pieniądze na zakup samochodu.
W drugi dzień świąt odwiedził nas ksiądz po kolędzie a wieczorem graliśmy w grę planszową "Kolejka" oraz  "Polska"
I tak wspólnie z rodziną zleciały mi święta a Wam?

wtorek, 25 grudnia 2012

Boże Narodzenie


W grudniowe noce
zimowe noce
dzieciątko Boże z zimna dygoce
idzie przez pola pokryte szronem
wiatr Mu wydzwania piosenki znajome

 Hej kolęda kolęda
Hej kolędy to czas
kto ogrzeje rączęta
kto schronienie mu da
Tyle tych domów i ulic tyle
może go schronią
choćby przez chwilę
może do serca przygarną ludzie
może nakarmią nim dalej pójdzie

 Życzę Wam pełnych radości i pokoju świąt  Bożego Narodzenia.

środa, 19 grudnia 2012

Coraz bliżej święta


Święta coraz bliżej, ciągle brakuje mi czasu aby zrobić wszystko co zaplanowałam :( Na szczęście mam pomocników :) w poniedziałek przyleciała do mnie mama z bratem :) W niedzielę doleci kolejny brat więc pierwszy raz od 8 lat spędze święta wspólnie z rodziną. Brat ma długą listę rzeczy do naprawy :) ale po jednym dniu pobytu zrobił już prawie połowę i powiedział, że zostały mu same drobnostki :) Wczoraj jeździliśmy od sklepu do sklepu w poszukiwaniu żywej choinki, wybór był niewielki bo Irladczycy wcześniej ubierają choinki i większość została już wykupiona :( Udało nam się jednak znaleść ładną choinkę, która pięknie pachnie :) Niestety wczoraj po zakupach zgubiłam telefon :( Szukaliśmy go w miejscu w którym go zgubiłam ale niestety nie udało się go znaleść :( Dzięki nowoczesnej technologi część moich kontaktów zapisała się w goolach i to mnie uratowało. Telefon i kartę dość szybko zablokowałam żeby nikt nie miał do niego dostępu i do informacji które w nim były. Nie lubię zmieniać telefonów a ten bardzo mi się podobał i byłam do niego przywiązana. Pierwszy raz zgubiłam telefon i czuję się jakbym straciła trochę mojej prywatności, nie wiem kto go znalazł, czy czytał moje wiadomości i ogladał zdjęcia.
Aniołek teraz wie co potrzebuje,  więc może przyniesie nowy ;)

Wczoraj zrobiłam kilka świątecznych słodkich bukietów jako mały drobiazg na święta.

 
Z Mikołajem

 
z bałwankami




Wszystkie napisy (oprócz różowego bukietu) to digi stempelki od Jolagg za które bardzo dziękuję :)
Życzę Wam udanych i spokojnych przygotowań do świąt :)

niedziela, 16 grudnia 2012

Kiermasz Świąteczny

Tydzień temu w niedzielę 9 grudnia b.r. w przedsionku kościoła Św. Augustyna przy Washington Street w Cork odbył się Kiermasz Świąteczny, który miał miejsce po mszach.
Pomysł zorganizowania takiego kiermaszu chodził mi po głowie od dawna, udało się go zorganizować jako projekt stowarzysznia MyCork oraz dzięki pomocy księdza Piotra, polskiego kapelana diecezji Cork & Ross, któremu bardzo dziękuję za okazaną pomoc.


 Na Kiermaszu można było kupić przedmioty wykonane przez grupę MyCork Artystycznie o której pisałam tutaj i tutaj a także tutaj  i jeszcze tutaj

 
Kubki z ocieplaczami robionymi na szydełku, butelki ozdobione metodą decoupage, kartki wykonane metodą scrapbookingu oraz świąteczne słomiane czapeczki - zawieszki na choinkę.


Na kiermaszu można było również kupić własnoręcznie wykonane przedmioty przekazane przez inne utalentowane osoby, takie jak: obrazy, kalendarze, anioły, decoupage, ozdoby świąteczne,

 
bukiety wykonane z bibuły


bombki ozdobione techniką decoupage
 
 
serce z paierowej wikliny

 
kartki z haftem
 

 Na kiermaszu znalazły się również moje świeczki z wosku pszczelego.


a także świąteczne stroiki i słodkie bukiety


Cały dochód z Kiermaszu  przeznaczony został na pomoc choremu na neuroblastomę (nowotwór) dwuletniemu Marcinkowi Sporek. O Marcinku i Jego zmaganiach z chorobą można przeczytać tutaj: http://marcin-sporek.blogspot.ie/. Większośc z Was również wsparła Marcinka przekazując swoje rękodzieło na aukcje charytatywne.


Po przeliczeniu puszek otrzymaliśmy zebraną kwotę w wysokości 780,35 euro.
Bardzo dziękuję wszystkim osobom, które przekazały rzeczy na kiermasz oraz pomogły w jego przeprowadzeniu. 


Szczególnie dziękuję tym, którzy wsparli ten szlachetny cel.

 
Na kiermaszu było wiele pięknych rzeczy ja kupiłam sobie tego pięknego niebieskiego anioła, który będzie czuwał w mojej nowej pracowni :) 

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Święty Mikołaj

6 grudnia odkąd pamiętam zawsze przychodził do mnie święty Mikołaj :) W czasach dzieciństwa wspólnie z bratem każdego roku wyglądaliśmy tego zacnego gościa. Czasem udawało nam się go spotkać w twarzą w twarz, często jednak przychodził do nas w nocy, pozostawiając prezenty pod poduszką.


Św. Mikołaj urodził się ok. 270 roku w Patras w Grecji.  Był jedynym dzieckiem zamożnych rodziców, uproszonym ich gorącymi modłami. Od młodości wyróżniał się nie tylko pobożnością, ale także wrażliwością na niedolę bliźnich. Po śmierci rodziców swoim znacznym majątkiem chętnie dzielił się z potrzebującymi. Zasłynął jako człowiek o dobrym sercu, zadziwiał swoją serdecznością i życzliwością wobec innych, zwłaszcza ludzi biednych i schorowanych. Legendy głoszą, że otrzymał spory majątek po rodzicach, którym podzielił się z ubogimi. Był człowiekiem pobożnym i miłosiernym. Został biskupem Miry z woli mieszkańców tego miasta. Zmarł w połowie IV wieku. Po jego śmierci  oddawano mu cześć. W czasach gdy Arabowie opanowali miasto, włoskim kupcom udało się wykraść relikwie zmarłego biskupa i przewieźć do Barii we Włoszech. Nie brakuje legend o szlachetnych czynach biskupa Mikołaja. Jedna z nich głosi, iż za jego wstawiennictwem wypuszczono z niewoli trzech oficerów niesprawiedliwie więzionych. Druga legenda mówi o trzech młodych chłopcach, którym ocalił życie od wyroku śmierci. Wybawił także kilku żeglarzy z katastrofy morskiej. Znana jest również opowieść o tym, jak Św. Mikołaj zachował się na wieść o tym, że pewien nędzarz sprzedał swoje trzy córki do domu publicznego. W nocy, przez komin wrzucił worki z pieniędzmi, by je wykupić. Sakiewki wpadły do pończoch i butów, które suszyły się przy kominku. Stąd też zrodził się zwyczaj wieszania skarpet na prezenty, przy kominkach w okresie Bożego Narodzenia. Święty Mikołaj zasłynął jako biskup potrzebujących. Biednym ofiarował pomoc materialną, a pokrzywdzonym wsparcie duchowe. 6 grudnia Kościół Katolicki wspomina Św. Mikołaja biskupa z Miry, jest on czczony jako patron rybaków, marynarzy, dzieci, panien i więźniów. W Kościele Prawosławnym Św. Mikołaj jest najbardziej czczoną postacią spośród wszystkich świętych, patronuje Grecji, Albanii i Rosji.

W tym roku również przyszedł do mnie święty Mikołaj i na mojej poduszce zostawił duży prezent :)


Mikołaj dobrze, wiedział jaki prezent mi przynieść, po rozpakowaniu prezentu jego zawartość była dla mnie wielką niespodzianką. Dostałam lampę do prac artystycznych z lupą powiększającą :)


 oraz zestaw plastyczny skladający się z 51 elementów.


Świętego Mikołaja w okresie przedświątecznym można spotkać również w Wiosce Świętego Mikołaja podczas Winterval, czyli festiwalu zimowego w Waterford. Wybraliśmy się, tam w miniony weekend wspólnie z 5-letnią Emilką córką Marty, która w tym czasie była na markecie ze swoimi cudnymi kieliszkami, broszkami itp. oraz moimi świeczkami :) W rolę świętego Mikołaja wcielił się wspaniały człowiek Krzysztof Wiśniewski,  który wraz ze swoją żoną Iwą oraz Bartoszem Zdrojowy i Anną Lesisz stworzyli to atrakcyjne miejsce związane z polską tradycj obchodzenia Świąt Bożego Narodzenia.

W wiosce świętego Mikołaja Irlandczycy mogą poznać tradycje Polskiego Bożego Narodzenia.


Można zobaczyć tam tradycyjnie udekorowany stół  do Wigilii a także skosztować pierogów i barszczyku

Dużą atrakcją dla małych i dużych są warsztaty pieczenia pierników, które prowadzi Iwa. Piękny piernikowy zapach przyciąga ulicznych przechodniów. W wiosce Mikołaja każdy może stworzyć własne pierniczki, wycinając przeróżne kształty ciasteczek i ozdabiając je kolorowym lukrem według swojego uznania.


Emilka upiekła i ozdobiła prześliczne pierniczki dla swojej mamy :)


W przepięknej bajkowej scenografii, na drewnianych sankach dzieci i dorośli mogą oglądnąć znanego Koziołka Matołka 


Podczas Winterval, czyli festiwalu zimowego w Waterford można zobaczyć też wiele innych atrakcji. Jedną z największych atrakcji tego festiwalu jest niezwykły pokaz świateł na budynku The Deanery przy protestanckiej katedrze.


Piękne kolory, świąteczna muzyka ukazują magiczną atmosferę świąt


Kilka razy i ja ubrana byłam w stój świętego Mikołaja ;) pierwszy raz kilkanaście lat temu, kiedy mój młodszy,  kilku letni brat czekał na tego świętego. Ostatnio byłam również Mikołajką podczas warsztatów Mikołajkowych z MyCork Artystycznie o  których pisałam tutaj


W niedzielę 9 grudnia święty Mikołaj zaproszony przez Stowarzyszenie MyCok odwiedził grzeczne dzieci w Cork w salce przy Kościele Św. Augustyna i obdarował ich słodkimi prezentami.
I mnie spotkało wielkie szczęście, bo mogłam usiąść świętemu na kolanach jak za dawnych lat :)


Z racji swoich dobrych uczynków popularność tego świętego przetrwała do dzisiaj, co roku ludzie przebierają się na jego cześć, by móc obdarować prezentami najbliższych, a zwłaszcza dzieci. 
Oby ta tradycja tkwiła w nas, jak najdłużej, bo nie ma nic piękniejszego, niż sprawianie radości i niespodzianek drugiemu człowiekowi.

czwartek, 6 grudnia 2012

Mikołajkowe Warsztaty MyCork Artystycznie - Ozdoby Choinkowe

6 grudnia b.r. odbyły się kolejne tym razem już IV warsztaty MyCork Artystycznie których jestem koordynatorem. Były to warsztaty mikołajkowe, na których wykonywaliśmy  - ozdoby choinkowe - czapeczki ze słomy.


 Każda uczestniczka warsztatów, przygotowała drobny upominek mikołajkowy - prezenty zostały rozdane uczestniczkom zajęć przez Mikołajkę i jej pomocniczkę Zuzię :)


Prezenty były przepiękne, oryginalne i wykonane samodzielnie. Ja dostałam prześliczne niebieskie kolczyki :)


Prezenty były różnorodne takie jak:  karki z haftem, stroik świąteczny, skrzyneczka wykonana techniką decoupage, filcowe serduszko, lampion, bombka, ramka ze zdjęciem i podkładki pod kubek.


Naszym gościem była moja koleżanka z pracy pochodząca ze Słowacji Maria Lass, z wykształcenia nauczyciel i wychowawca. Od czasów studiów rozpoczęła pracę z dziećmi i młodzieżą, organizując ich wolny czas, prowadziła zajęcia sportowe, plastyczne i różnego rodzaju rękodzieło. Mając głowę pełną pomysłów i zamiłowanie do tworzenia, po przyjeździe do Irlandii zajęła się  wyrobem biżuterii oraz różnorakich ozdób i dekoracji.


Ukończyła również pedagogikę waldorfską, która ma swoje podstawy w wiedzy o istocie dziecka i człowieka i jest sprzyjającą dla dzieci metodą edukacji. Charakterystyczne dla pedagogiki waldorfskiej jest przywiązywanie dużej wagi do działań artystycznych: malowania, rysowania oraz śpiewania, gry na instrumentach, a także uczenie poprzez praktyczne działania, takie jak prace ręczne i warsztaty.


Świąteczne czapeczki, które nauczyła nas Maria będą ślicznie wyglądać na każdej choince i nie są wcale trudne do zrobienia.

W miłej atmosferze spędziliśmy wspólnie czas tworząc swoje czapeczki.
Były to już ostanie warsztaty w tym roku, mam nadzieję, że w przyszłym roku również będę je kontynuować. Mam już pomysł na kolejnych gości, którzy podzielą się z nami swoimi uzdolnieniami :)