Dziś tak jak tydzień temu uczestniczyłam w targach rękodzieła z moimi świeczkami.
7 godzin zleciało bardzo szybko aż nie chciało się pakować. Świeczki się podobały i część z nich znalazła swoich nowych właścicieli.
Największym zainteresowaniem dziś cieszyły się misie i sowy.
Idzie jesień więc i miodek miał też wzięcie :)
Przez następne 2 tygodnie z powodu remontu targów nie będzie, będę miała więc czas na nadrobienie braków w wykupionych świeczkach.
Nie przypuszczałam, że uczestnictwo w takich targach daje tyle satysfakcji. Spotkałam tam sympatycznych ludzi, którzy tworzą swoje przecudne prace.
Oprócz moich świeczek można było tam kupić m.in. ręcznie robioną biżuterię, kartki na każdą okazję, zabawki z włóczki, obrazy i zdjęcia a nawet sól do kąpieli robioną z ziół i olejków.
Pogoda nas niestety nie rozpieszcza i deszczyk musiał się pojawić.
Witam wszystkich nowych obserwatorów mojego bloga jak i tych którzy dołączają do mojego candy, bardzo jest mi miło również za wszystkie wasze komentarze.
Miłej niedzieli.
uwielbiam Twoje swieczunie są śliczne
OdpowiedzUsuńŚliczne świeczki, no i swojski miodek mniam mniam :))
OdpowiedzUsuńcudne są te swieczuszki to też się nie dziwię, że znajdują nabywców :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne świeczki! Sama chyba bym się skusiła na misiaczki i ule :) Dziękuję za udział w moim candy :) Pozdrowienia, Aga :)
OdpowiedzUsuńCóż za miła niespodzianka, Aguś! świeczki są wspaniałe, twoje prace inspirują a twoje towarzystwo na targach to czysta przyjemność.
OdpowiedzUsuńDo zobaczenia przy czerwonym stoliczku za dwa tygodnie. pozdrawiam bardzo serdecznie ;-)
Witam Cie Alus bardzo serdecznie w moich skromych prograch. Twoja obecnosc na targach to wspaniale towarzystwo :)
OdpowiedzUsuń