Z Wałbrzycha udaliśmy się do Wrocławia. Tam obecnie wraz rodziną mieszka moja koleżanka ze szkoły podstawowej Danka. 10 lat temu w Krakowie przez około roku razem z Danką wspólnie wynajmowałyśmy mieszkanie. Potem Danka wyszła za mąż i wyjechała do Poznania a ja wyjechałam do Irlandii i tak nasze drogi się rozeszły. Kiedy byłyśmy na urlopie w Krakowie w tym samym czasie spotykałyśmy się czasami, choć z upływem lat spotkania te praktycznie zanikły. Po kilku letniej przerwie zadzwoniłam do Danki, że będę we Wrocławiu i od razu czułam, jakbym z Danką widziała sie wczoraj. Po przyjedzie do Wrocławia Danka wraz córka Lilą hojnie nas ugościła obiadem i pysznym tortem. Danka jest nauczycielem techniki i informatyki w szkole podstawowej a ponadto ma niesamowite zdolności plastyczne. Na zajęcia dla swoich uczniów wykonuje różnego rodzaje rękodzieło, więc zaczęłyśmy rozmowę o naszych pasjach, która nie miała końca :) Danka pokazała mi też quilling, jest to technika z rodzaju papieroplastyki, służącą do tworzenia ozdób z wąskich pasków papieru zwiniętych w kształt sprężyny spiralnej i odpowiednio uformowanych przez zagniecenie zewnętrznych warstw papieru. Zakupiłam już zestaw podstawowy i będę ćwiczyć zwijanie wzorów :)
Zostałam obdarowana rękodziełem, wykonanym przez Dankę, przepiękną torbę i filcowe kolczyki.
Mam nadzieję, że wkrótce Danka przyjedzie do Cork i będzie gościem warsztatów artystycznych. Po posileniu ciała i odpoczynku Danka wraz z Lilą stały się naszymi wrocławskimi przewodniczkami. Codziennie przez 3 dni od rana do wieczora dziewczyny pokazywały nam wrocławskie zabytki, ulice, kościoły opowiadając ciekawostki o tych niezwykłych miejscach. Oprowadziły nas również szlakami gdzie skrywają się wrocławskie krasnoludki.
Wrocław to przepiękne miasto, tętniące życiem w którym nie brakuje atrakcji dla dużych i małych. Okazałe budowle i małe krasnoludki czynią w nim niepowtarzalny klimat. Dla mnie Wrocław jest jak Kraków :) panuje w nim niezwykła atmosfera. Oczywiście był wśród nas zagorzały przeciwnik Krakowa ;) ale pomimo ciągłych uwag i porównań Wrocławia do Krakowa nie udało mu się zmienić mojej fascynacji Krakowem :) Wrocław tak nam się spodobał, że nasz pobyt przedłużyliśmy o jeden dzień :)
A teraz zapraszam Was na wirtualną wycieczkę po Wrocławiu
Ratusz i wrocławski Rynek
Wrocławski Rynek powstał w 1242 roku i w swoim czasie był jednym z największych w Europie. Pod koniec stulecia zbudowano na nim ratusz, a przylegające do niego murowane budynki w przeszłości były kramami kupców.
Ratusz powstał pod koniec XIII wieku jako parterowy budynek z cegły, z wysokim dachem i 15-metrową wieżą. Od lat 70. XV w. do 1504 w kliku etapach budowlanych powiększono Ratusz od południa, zwiększając jego powierzchnię o połowę i nadając całości bardziej reprezentacyjny charakter. Korzystano zasadniczo z form schyłkowego gotyku, jednak przyjmując już pewne elementy renesansowe.
W północno-zachodnim narożu powstała w kilku etapach wieża o łącznej wysokości 66,0 metrów. Kwadratowa część wieży ma 32,80 m wysokości, w dwóch ostatnich kondygnacjach 11,70 m wysokości wieża przyjmuje rzut ośmioboku. Nad nimi znajduje się dwukondygnacyjny renesansowy dach hełmowy.
W wieży znajduje się najstarszy w Polsce dzwon zegarowy z 1368 roku. Napis na dzwonie głosi:
Roku Pańskiego 1368. Spójrz, ja dzwon rzadko dzwonię na próżno. W noc i za dnia ogłaszam czas i godzinę (wikipedia)
Nowy ratusz został wzniesiony w latach 1860-1863 dla znacznie powiększonego samorządu miejskiego.
Panorama Racławicka
Jest to jeden z najsłynniejszych polskich obrazów, przedstawia bitwę pod Racławicami z 1794 roku, jeden z epizodów insurekcji kościuszkowskiej, zwycięstwo wojsk polskich pod dowództwem gen. Tadeusza Kościuszki nad wojskami rosyjskimi pod dowództwem gen. Aleksandra Tormasowa. Wymiary obrazu to 120 x 15 metrów.
Obraz został namalowanym na płótnie, przed obrazem uformowano sztuczne rekwizyty, przez co namalowane sceny wydają się być całkiem realne. Inicjatorem dzieła był lwowski malarz Jan Styka razem z nim obraz tworzyli Wojciech Kossaka oraz Ludwig Boller. Malarze podzielili się zadaniami i w 1894 dzieło zostało przedstawione lwowskiej publiczności. W 1939 roku Lwów został zajęty przez wojsko rosyjskie i Panorama została zamknięta. Bombardowanie w 1944 roku uszkodziło płótno, po wojnie obraz przewieziono do Wrocławia. Odrestaurowane dzieło dopiero po długich negocjacjach z ówczesnymi władzami zostało wystawione publicznie w 1985 roku.
Dworzec Główny we Wrocławiu jest jedną z najstarszych budowli tego typu w Polsce. Wybudowany w stylu neogotyckim, na przestrzeni lat 1855-1857, jako Dworzec węzła Kolei Górnośląskiej i Wrocławsko-Poznańsko-Głogowskiej. Projektantem, tej budowli był niemiecki architekt - Wilhelm Grapow.
Dworzec Główny W niezmienionej formie był aż do II wojny światowej. Wrocław w planach Hitlera zajmował szczególnie miejsce na linii łączącej z Berlinem. Dlatego tez potężnie rozwinięto podziemia dworca – wbudowano tam betonowe schrony przeciw lotnicze, składy amunicji i żywności, tunele do podziemnego transportu m.in. broni. Powojenne władze dla zwiększenia bezpieczeństwa tego kluczowego węzła komunikacyjnego otworzyły posterunek milicji i podjęły się zadania zamknięcia większej części podziemi.
Pod koniec XX w. część podziemi otwarto na rzecz drobnego handlu, a pomieszczenia przyległe tarasom oddano pod wynajem właścicielom komercyjnym. Po powodzi w roku 1997, większość tuneli zostało zalanych. Na początku roku 2009 podziemia dworca zostały eksplorowane, w związku z planowaną renowacją.
Do historii dworca należy dopisać również datę 8 stycznia 1967, kiedy to, pod kołami pociągu zginął Zbigniew Cybulski. Aktor próbując wskoczyć do odjeżdżającego z 3. peronu pociągu, wpadł pod jego koła i doznał ciężkich obrażeń ciała. Zmarł w szpitalu, po trwającej godzinę walce o życie. Dziś na peronie nr.3 jest tablica pamiątkowa.
Ważną datą w historii dworca jest również rok 1947, kiedy to uruchomione, dziś ostatnie i najstarsze w Europie kino dworcowe. W połowie 2012 roku ostatecznie zakończono rozpoczętą ponad 2 lata wcześniej modernizację. Dworzec Główny całkowicie odnowiono, przebudowując wiele elementów i nadając mu oryginalną barwę. Dziś w holu dworca głównego PKP zobaczyć można ogromną walizkę i nie brakuje tam również podróżujących krasnoludków :)
We Wrocławiu przy placu Strzegomskim pędząca ku niebu lokomotywa to miejska rzeźba „Pociąg do nieba” jest to artystyczny projekt Andrzeja Jarodzkiego, który łączy w sobie najlepsze cechy, jakie Wrocław wypracował na przestrzeni wieków. To przestrzeń dla idei, wielości znaczeń, niezwykłości w codzienności. Do jej zbudowania użyto prawdziwego zabytkowego parowozu.
Idea powstała w 1994 roku. W tym samym czasie powstał obraz pod tytułem pociąg do nieba, namalowany przez Radosławę Stachurę. Obraz powstał jako autorska koncepcja, niezwiązana zupełnie z późniejszą realizacją obiektu przez firmę Archicon. Andrzej Jarodzki rozpoczął próbę realizacji koncepcji. W grudniu 2007 roku powstała makieta w popularnej w modelarstwie kolejowym . Do dnia dzisiejszego trwają spory dotyczące autorstwa obrazu "Pociągu do nieba".
W następnej notce pokaże Wam kolejne urokliwe miejsca Wrocławia.
piękne zdjęcia :) Wrocław urokliwy mam nadzieje, że kiedyś pozwiedzam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam