Dzisiaj w raz z Gosią wybrałam się na krótki spacer po centrum Krakowa :)
W Galerii Krakowskiej natknęłyśmy się na wystawę Motoikony PRL.
Wystawa ta prezentuje kultowe samochody z czasów PRL-u, produkowane kiedyś w Polsce. Można zobaczyć tam legendarną Warszawę czy Syrenę :) Wystawę można oglądać do 29 kwietnia.
W godzinkę przeleciałyśmy trasę z Galerii Krakowskiej, która znajduje się przy Dworcu Głównym w Krakowie na Rynek Główny mijając:
Bramę Floriańską
Brama Floriańska jest średniowieczną bramą z basztą, pochodzi z początku XIV w., położona jest na Starym Mieście w Krakowie na końcu ulicy Floriańskiej. Stanowi pozostałość po dawnych murach miejskich. Jest jedną z ośmiu krakowskich bram obronnych.
Wewnątrz bramy znajduje się klasyczny ołtarz z początku XIX w. z późnobarokową kopią cudownego obrazu Matki Boskiej Piastowskiej. Od strony miasta widnieje płaskorzeźba św. Floriana z XVIII w.
Przed bramą Floriańską pod gołym niebem mieści się galeria malarstwa i sztuki którą upodobali sobie sprzedawcy obrazów.
Ulicę Floriańską
Ulica Floriańska prowadzi do Rynku Głównego, która należy do najstarszych ulic Krakowa, ma trzysta trzydzieści pięć metrów długości. Po obu jej stronach znajdują się XII–XIV wieczne mieszczańskie kamienice. Ozdobione są one ciekawymi fasadami, płaskorzeźbami oraz rzeźbami. Wiele z tych kamienic ma swoją wielowiekową, ciekawą historię.
Na ulicy Floriańskiej znajduje się Dom Jana Matejki, w którym w 1838 roku artysta przyszedł na świat. W tym domu Matejko spędził prawie całe swoje życie. Tutaj powstawały jego obrazy i tutaj zmarł w 1893 roku. Obecnie w Domu Jana Matejki znajduje się muzeum poświęcone temu artyście. Zostały odtworzone oryginalne wnętrza z czasów Jana Matejki oraz pracownia artysty. Znajduje się tu galeria jego obrazów, portretów i szkiców, a także wiele pamiątek oraz rekwizytów służących artyście w codziennym życiu.
Znajduje się tam również kamienica z piękną renesansową figurą Madonny z Dzieciątkiem, która to figura stoi w ozdobnej niszy na fasadzie kamienicy. Jest to jedna z najciekawszych rzeźb Krakowa z okresu wczesnego renesansu. Przy wejściu na Rynek stoi "Dom pod Murzynami", z renesansową rzeźbą dwóch Murzynków trzymających kosz z owocami. To przy tej kamienicy zatrzymywała się słynna zaczarowana dorożka.
Rynek Główny
Jest jednym z największych rynków w Europie, wyznaczony w okresie lokalizacji Krakowa miał obszar czterech hektarów. Przez wieki stanowił on centrum życia religijnego i społecznego, był świadkiem podniosłych uroczystości państwowych. Tutaj odbył się pamiętny hołd pruski który odbył się 10 kwietnia 1525 roku jak również tutaj złożył swoją przysięgę Tadeusz Kościuszko 24 marca 1794 roku. O wydarzeniach tych przypominają kamienne tablice które są wmurowane w nawierzchnię rynku.
Na stolikach w ogródkowej kawiarni spostrzegłyśmy przepiękne i nietypowe tulipany :)
Wracając ulicą Szpitalną przeszłyśmy obok Teatru Juliusza Słowackiego
Był to pierwszy budynek w Krakowie, który posiadał oświetlenie elektryczne. Początkowo nosił on nazwę "Teatru Miejskiego", dopiero w 1909 otrzymał imię Juliusza Słowackiego.
Oddano go do użytku w 1893 roku, budynek wzniesiono według projektu Jana Zawiejskiego, wzorowany był na najpiękniejszych teatrach Europy. Na fasadzie teatru w marmurze wyryto napis: "Kraków sztuce narodowej" Inauguracja sceny odbyła się 21 października. Na program wieczoru składały się m.in. fragmenty Zemsty Aleksandra Fredry, Balladyny Juliusza Słowackiego oraz Konfederatów Barskich Adama Mickiewicza. Pierwszą premierę zagrano cztery dni później, były nią Śluby Panieńskie Fredry.
W 1900 roku przed głównym wejściem do gmachu teatru postawiono pomnik Aleksandra Fredry autorstwa Cypriana Godebskiego, który przez pierwsze lata patronował tej krakowskiej scenie. W roku 1909 autor "Zemsty" musiał oddać patronat Juliuszowi Słowackiemu, ale jego pomnik pozostał na miejscu do dzisiaj.
Od 2002 w teatrze odbywają się spotkania Krakowskiego Salonu Poezji które również odbywają się w Cork.
Po spacerze wybrałyśmy się na kawę i ciacho do cukierni Michalskich w Galerii Krakowskiej.
Dziękuję Gosiu za miły spacer :)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco z Krakowa i witam serdecznie nowych gości :)
Agnieszko, jak zwykle zadziwiasz mnie szybkością i ilością treści umieszczanych na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńTe wszystkie zdjęcia zrobiłaś w czasie naszego spaceru? Nawet nie wiem kiedy :)
To ja dziękuję Ci za towarzystwo w poszukiwaniu książek po księgarniach :))
Jak Ci fajnie. Tęsknimy za Krakowem :(
OdpowiedzUsuńpiekny spacer...ajaj...pojechałabym do Krakowa:))
OdpowiedzUsuńCudny spacer, już czuję klimat Krakowa. A na spacerek po Krakowie z przewodnikiem i spotkanie Małopolanek wybieram się już za tydzień. Ależ się cieszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham Kraków! ma wspaniały klimat i jest taki bardzo magiczny. A jeśli zaś chodzi o ikony moto, to ja bym chciała mieć taką Warszawę. Piękne zdjęcia....i smakowita kawka z ciachem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kraków!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia.
Pozdrawiam z przeciwległego końca Polski :)
Ada
Syrenka,Warszawa i Kraków -raj:)!!!
OdpowiedzUsuńWyskoczyłabym chętnie na kawę na Rynek, ale za nic męża nie namówię:D
OdpowiedzUsuńCo za wspaniala wycieczka !
OdpowiedzUsuńDzieki za podzielenie sie z nami !
Moc serdecznosci!