W Galerii Krakowskiej natknęłyśmy się na wystawę Motoikony PRL.
Bramę Floriańską
Ulicę Floriańską
Na ulicy Floriańskiej znajduje się Dom Jana Matejki, w którym w 1838 roku artysta przyszedł na świat. W tym domu Matejko spędził prawie całe swoje życie. Tutaj powstawały jego obrazy i tutaj zmarł w 1893 roku. Obecnie w Domu Jana Matejki znajduje się muzeum poświęcone temu artyście. Zostały odtworzone oryginalne wnętrza z czasów Jana Matejki oraz pracownia artysty. Znajduje się tu galeria jego obrazów, portretów i szkiców, a także wiele pamiątek oraz rekwizytów służących artyście w codziennym życiu.
Znajduje się tam również kamienica z piękną renesansową figurą Madonny z Dzieciątkiem, która to figura stoi w ozdobnej niszy na fasadzie kamienicy. Jest to jedna z najciekawszych rzeźb Krakowa z okresu wczesnego renesansu. Przy wejściu na Rynek stoi "Dom pod Murzynami", z renesansową rzeźbą dwóch Murzynków trzymających kosz z owocami. To przy tej kamienicy zatrzymywała się słynna zaczarowana dorożka.
Jest jednym z największych rynków w Europie, wyznaczony w okresie lokalizacji Krakowa miał obszar czterech hektarów. Przez wieki stanowił on centrum życia religijnego i społecznego, był świadkiem podniosłych uroczystości państwowych. Tutaj odbył się pamiętny hołd pruski który odbył się 10 kwietnia 1525 roku jak również tutaj złożył swoją przysięgę Tadeusz Kościuszko 24 marca 1794 roku. O wydarzeniach tych przypominają kamienne tablice które są wmurowane w nawierzchnię rynku.
Wracając ulicą Szpitalną przeszłyśmy obok Teatru Juliusza Słowackiego
Oddano go do użytku w 1893 roku, budynek wzniesiono według projektu Jana Zawiejskiego, wzorowany był na najpiękniejszych teatrach Europy. Na fasadzie teatru w marmurze wyryto napis: "Kraków sztuce narodowej" Inauguracja sceny odbyła się 21 października. Na program wieczoru składały się m.in. fragmenty Zemsty Aleksandra Fredry, Balladyny Juliusza Słowackiego oraz Konfederatów Barskich Adama Mickiewicza. Pierwszą premierę zagrano cztery dni później, były nią Śluby Panieńskie Fredry.
W 1900 roku przed głównym wejściem do gmachu teatru postawiono pomnik Aleksandra Fredry autorstwa Cypriana Godebskiego, który przez pierwsze lata patronował tej krakowskiej scenie. W roku 1909 autor "Zemsty" musiał oddać patronat Juliuszowi Słowackiemu, ale jego pomnik pozostał na miejscu do dzisiaj.
Od 2002 w teatrze odbywają się spotkania Krakowskiego Salonu Poezji które również odbywają się w Cork.

Dziękuję Gosiu za miły spacer :)
Pozdrawiam Was wszystkich gorąco z Krakowa i witam serdecznie nowych gości :)
Agnieszko, jak zwykle zadziwiasz mnie szybkością i ilością treści umieszczanych na swoim blogu :)
OdpowiedzUsuńTe wszystkie zdjęcia zrobiłaś w czasie naszego spaceru? Nawet nie wiem kiedy :)
To ja dziękuję Ci za towarzystwo w poszukiwaniu książek po księgarniach :))
Jak Ci fajnie. Tęsknimy za Krakowem :(
OdpowiedzUsuńpiekny spacer...ajaj...pojechałabym do Krakowa:))
OdpowiedzUsuńCudny spacer, już czuję klimat Krakowa. A na spacerek po Krakowie z przewodnikiem i spotkanie Małopolanek wybieram się już za tydzień. Ależ się cieszę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKocham Kraków! ma wspaniały klimat i jest taki bardzo magiczny. A jeśli zaś chodzi o ikony moto, to ja bym chciała mieć taką Warszawę. Piękne zdjęcia....i smakowita kawka z ciachem. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kraków!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia.
Pozdrawiam z przeciwległego końca Polski :)
Ada
Syrenka,Warszawa i Kraków -raj:)!!!
OdpowiedzUsuńWyskoczyłabym chętnie na kawę na Rynek, ale za nic męża nie namówię:D
OdpowiedzUsuńCo za wspaniala wycieczka !
OdpowiedzUsuńDzieki za podzielenie sie z nami !
Moc serdecznosci!