Dzisiaj minęła 100 rocznica zatonięcia luksusowego parowca Titanica, który wypłynął 10 kwietnia 1912 roku w swój dziewiczy transatlantycki rejs z Southampton w Anglii do Nowego Jorku. Ta tragiczna noc miała miejsce z 14 na 15 kwietnia 1912 roku.
O 23.40 obserwator Frederick Fleet zauważył górę lodową w niebezpiecznie bliskiej odległości. Chwilę później Titanic uderzył w nią prawą stroną dziobu. O północy było już pewne, że statek zatonie w ciągu kilku godzin. Rozpoczęła się dramatyczna akcja ratunkowa. Gdy Titanic szedł na dno o 2.20, na jego pokładzie wciąż pozostawało ok. 1500 osób, które nie zmieściły się do szalup.
Po niespełna trzech dniach podróży Titanic zatonął, pociągając za sobą przeszło 1,5 tys. ofiar, świat nie mógł w to uwierzyć ponieważ opinia publiczna okrzyknęła go niezatapialnym. Spośród pasażerów Titanica przeżyło 712 pasażerów, w tym nieliczni członkowie załogi.
Od strony technicznej Titanic wyróżniał się nowatorskim systemem podziału wnętrza kadłuba na 16 przedziałów wodoszczelnych, automatycznie zamykanych grodziami wodoszczelnymi, które w wypadku zderzenia pozwalały mu utrzymać się na wodzie przy czterech zalanych przedziałach niestety w Titanicu zostało zalanych 5 przedziałów co skończyło się to ogromną tragedią. Pierwszą szalupę z numerem 7 opuszczono na wodę 45 minut po północy, na 65 miejsc, które zapewniała, zajętych było tylko 28. Na rozkaz kapitana podczas tragedii orkiestra miała nie przestawać grać aby zapobiec panice. Do dzisiaj nie wiadomo, jaki był ostatni utwór grany przez orkiestrę na Titanicu. Wszystkie hipotezy opierają się bowiem na zeznaniach rozbitków, którzy w czasie, kiedy orkiestra grała ten utwór, byli już poza statkiem. Hymn „Być bliżej Ciebie, Boże, chcę” obecnie uważany jest za najprawdopodobniejszy ostatni utwór grany przed zatonięciem. Jako ostatni utwór pierwsza wskazała ten hymn Vera Dick jedna z uratowanych pasażerek, co potem potwierdzili liczni inni pasażerowie. O fakcie, że dla połowy osób braknie miejsca w szalupach, wiedziało jedynie kilku ludzi na pokładzie. Objawy paniki można było zauważyć dopiero między godziną pierwszą a drugą w nocy. Wtedy już gołym okiem było widać nienaturalne pochylenie statku. W łodziach Titanica było miejsce dla ponad 1100 osób, lecz wiele z nich było częściowo pustych, zwłaszcza w pierwszej fazie ewakuacji kiedy łodzie odpływały z niewielką liczbą osób. Dopiero w dalszej fazie łodzie odpływały pełne. Nie podjęto niemal żadnej próby ratowania osób, które znalazły się w wodzie. Jedynie piąty oficer, Geoffrey Lowe, rozdzielił pasażerów ze swej łodzi między inne łodzie i popłynął wydobywać z wody tych, którzy pływali w morzu, ale zrobił to zbyt późno i ocalił tylko kilka osób. Prawdopodobieństwo ocalenia życia w katastrofie zależało od płci, klasy, w której się podróżowało, a także narodowości.
Kapitanem Titanica został Edward John Smith, rejs Titanikiem miał być dla niego ostatni przed przejściem na emeryturę. Wcześniej przez dwa lata był kapitanem Olympica, był więc jedynym człowiekiem mogącym się pochwalić doświadczeniem w kierowaniu tak dużymi jednostkami. Sławny i ceniony, cieszył się dużym uznaniem załogi i pasażerów. W katastrofie zginęli m.in. kapitan Smith, wszyscy mechanicy, cała orkiestra kierowana przez Wallace Hartleya, niemal 80% załogi. Z pasażerów I klasy zginęło nieco mniej niż połowa, z pasażerów II klasy około 60%, z pasażerów III klasy trzy czwarte. Katastrofę przeżył dyrektor linii Joseph Bruce Ismay, który niepostrzeżenie wsiadł do szalupy, i został powszechnie potępiony za ucieczkę ze statku.
Ostatnią osobą pamiętającą katastrofę Titanica była Lillian Gertrude Asplund , Amerykanka, która w chwili tragedii miała 5 lat, zmarła 6 maja 2006 roku w wieku 99 lat.
Cała jej rodzina weszła na statek 10 kwietnia 1912 roku jako pasażerowie trzeciej klasy.
Kiedy Titanic uderzył w górę lodową, ojciec Asplund obudził całą rodzinęwkładając do kieszeni dokumenty oraz pieniądze. Lillian wraz z matką i bratem Felixem zostali umieszczeni w szalupie nr 15. Ojciec i trzej bracia utonęli w katastrofie. Po jej śmierci przy życiu zostały tylko dwie pasażerki Titanica: Barbara West oraz Millvina Dean. Były jednak zbyt młode 15 kwietnia 1912 roku, aby zapamiętać coś z tamtych wydarzeń, miały wówczas 11 oraz 2 miesiące.
Cobh to historyczne Queenstown w Irlandii przez które przewinęły się miliony irlandzkich emigrantów. Było też ostatnim przystankiem w dziewiczym rejsie Titanica, który wypłynął z tamtejszego portu 11 kwietnia 1912. Obecnie znajduje się tam muzeum Titanica.
W poniedziałek Wielkanocny tuż przed moim wylotem do Polski wraz z rodziną wybraliśmy się tam aby zobaczyć statek Balmoral który w 100 rocznicę tragedii pokonywał rejs szlakiem legendarnego Titanica. Pasażerowie wypłynęli statkiem Balmoral z Southampton 8 kwietnia. Dokładnie dwa dni wcześniej niż sto lat temu uczynił to historyczny Titanic aby dotrzeć dotrzeć na miejsce tragedii tej samej nocy kiedy Titanic zatonął. Niestety statku nie udało mi się zobaczyć gdyż był opóźniony około 6 h a mnie czekał wylot do Polski.
Pasażerowie statku mogli poczuć klimat panujący sto lat temu na pokładzie Titanica, udostępnione zostały kostiumy podobne do tych z 1912 roku. Na statku miał być również dostęp do sal balowych, gdzie gości miał zabawiać kwartet smyczkowy.
Na pokładzie Balmoral płynącego śladami Titanica znaleźli się również krewni ofiar katastrofy sprzed stu lat, którzy chcieli w ten sposób uczcić pamięć ofiar katastrofy .W momencie gdy 100 lat temu Titanic zaczął tonąć, Balmoral zbliżył się do miejsca katastrofy.
Uczestnicy rejsu uczestniczyli we mszy św. odprawionej na statku, a następnie wrzucili do morza wieńce i kwiaty, by oddać hołd ofiarom katastrofy.
W kinach od 6 kwietnia można oglądać się światową premierę słynnego filmu Jamesa Camerona „Titanic” tym razem w 3D gdzie możemy poczuć się jak pasażerowie statku sprzed stu lat.
POZDRAWIAM CIĘ CIEPLUTKO
OdpowiedzUsuńI ŻYCZĘ TOBIE PIĘKNEGO UROCZEGO
DNIA ORAZ WSPANIAŁEGO POGODNEGO
UDANEGO TYGODNIA
Bardzo interesujący post z dużym zainteresowaniem go przeczytałam.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wiosennie
O ciekawe... Pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńAleż Ty jesteś pracowita,taki szczegółowy post to wyczyn.Oczywiście historia bardzo ciekawa!
OdpowiedzUsuń