Dzisiaj czyli w ostatni dzień przed Wielkim Postem w Shrove Tuesday czyli tak zwany "Wtorek Rozgrzeszenia" w Irlandii i innych krajach anglosaskich obchodzony jest Pancake Day czyli Dzień Naleśnika.
Źródła obchodów Dnia Naleśnika są takie same jak źródeła obchodów Tłustego Czwartku na koniec karnawału należy najeść się tłustych potraw przed 40 dniowym Wielkim Postem.
Historia Dnia Naleśnika sięga bowiem XV wieku. Tłuszcze, cukier i jajka były na ogół zakazane w czasie postu i należały do towarów luksusowych,w ten dzień objadano się więc naleśnikami i tak zrodziła się tradycja pieczenia naleśników.
Legenda głosi, że pewna gospodyni domowa z Olney z hrabstwa Buckinghamshire tak była zajęta smażeniem naleśników w Shrove Tuesday, że nie zauważyła, kiedy zapadł wieczór i zorientowała się dopiero, gdy kościelne dzwony zaczęły wzywać wiernych na nabożeństwo pokutne. Obawiając się spóźnienia do spowiedzi, pobiegła do kościoła w fartuszku i z chusteczką na głowie z patelnią, na której piekł się naleśnik. Zwyczaj ten celebrowany jest od 1445 roku aż do dziś, każdego roku w miasteczku tym i w wielu innych miejsach odbywają się wyścigi naleśnikowe i wszyscy jedzą naleśniki.
Naleśniki można kupic gotowe lub zrobić je samemu. W irlandzkich sklepach dzisiaj naleśniki są specjalnie wyeksponowane aby nie zapomnieć o tej tradycji. Je się je głównie puste lub ze słodkim syropem klonowym.
Smacznego !
A ja już chciałam błagać o przepis na te naleśniczki:) moja babcia takie robiła (no przynajmniej tak wyglądały) a mi nie wychodza:(
OdpowiedzUsuńo tych naleśnikach już gdzies czytałam. Tradycje są wspaniałe. Kiedyś jednak ludzie bardziej przykładali większą wagę do tego. Warto jednak wiedzieć czemu akurat zjada się pączki czy nalesniki. W dawnej Polsce też przestrzegano kiedys postu i nawet garnki dokładnie były szorowane by tłuszczu w nich nikt nie wyczuł. Pyszne te naleśniczki, mniam, mniam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW takim razie smacznych naleśniczków !!!
OdpowiedzUsuńSmacznego! :)
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają!No i niech ktoś powie , że kuchnia polska nie jest pyszna!
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziś u mnie naleśniczki biszkoptowe, nawet nie wiedziałam,że dziś mają one swoje święto:D, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHmmm ale pysznie wyglądają a u mnie pączki królują ;-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
smakowicie wyglądaja te nalesniczki :)
OdpowiedzUsuńmniam ,apetycznie wyglądają te irlandzkie naleśniczki :))
OdpowiedzUsuńsmacznego wyglądają apetycznie
OdpowiedzUsuńAle mi narobiłaś smaka:) chętnie bym takie zjadła, a jeszcze chętniej z syropem klonowym, mniammm, szkoda że takiego nie posiadam. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga fajny zwyczaj... ja właśnie zajadam się racuszkami:)
OdpowiedzUsuńNo proszę.Ile ciekawostek się dowiaduję.A naleśniki wyglądają niebiańsko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wyglądają smakowicie:)
OdpowiedzUsuńSmacznego naleśnika :))
OdpowiedzUsuńale bym zjadła takiego! wygląda smakowicie
OdpowiedzUsuńAż mi slina pociekła :) Ale fakt że tamte naleśniki inaczej smakują niż te polskie :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko zapraszam cię na candy do siebie, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńojej ale smakowite:)
OdpowiedzUsuń