Słodki kotek :)

Wczoraj mój brat Łukasz zamówił sobie u mnie kota ze słodyczy :)
Stwierdził, że skoro zrobiłam bałwana to i kota zrobię :) Jak ja zrobię kota pomyślałam i w głowie zaczęłam sobie go układać i wyszedł mi taki kotek :)

Głowa zrobiona z ciastek a tłów z czekoladek, ogon i uszy zrobiłam z żelków wykańczając piórkami.
Mój braciszek zadziwia mnie swoimi pomysłami ale na 3 miesiące mam go z głowy ;) bo już dziś wróciłam do Cork.

Od mojego wyjazdu do Irlandii dzień przed moim kolejnym odlotem mamy już taką tradycję, że spotykam się przyjaciółmi i znajomymi w osiedlowej pizzeri na pizzę :)
Wczoraj nas było mniej niż zwykle bo nie wszystkim się udało dotrzeć albo obowiązki nie pozwoliły. Dziękuje Wam kochani za przybycie i miło spędzony wieczór :)
A tych co nie było pozdrawiam gorąco i następnym razem liczę na Waszą obecność.

Podczas spotkania Gosia poczęstowała nas zdrowotnym sokiem Mona - Vie składającym się z 19 różnych owoców z jagodą Acai na czele, wybranych przez zespół naukowców.
Wybrano te owoce które mają największy wpływ na nasze zdrowie i prawidłowe funkcjonowanie organizmu. Soczek był pyszny bardzo mi smakował :)
Na drogę dostałam od Gosi napój energetyczny z tej firmy :)


Gosi bardzo Ci dziękuje :)

Czas w Krakowie szybko zleciał aż się nie chciało wracać choć znam takich co już po przylocie najchętniej by wrócili z powrotem do Irlandii ;)
A ja kocham Kraków :) czy pada czy mrozi, czy jest drogo czy ciężko bo tam jest mój dom, rodzina i przyjaciele :)
Do zobaczenia wkrótce kochani