czwartek, 19 stycznia 2012

Kraków

Kto był w Krakowie na pewno znalazł tam coś dla siebie, to magiczne miasto oferuje wiele atrakcji i zabytków o każdej porze roku.
Jedni Kraków kochają inni nienawidzą i uważają, że powinien zostać zburzony ;) ja zaliczam się do tych pierwszych :)
Zapraszam Was dziś na wirtualny spacer po Krakowie, jest to zaledwie skrawek tego pięknego miasta :) Mam nadzieję, że Was nie zanudzę ;)

BAZYLIKA MARIACKA W KRAKOWIE
Należy do najbardziej znanych zabytków Krakowa i Polski.
Znajduje się przy północno-wschodnim narożniku Rynku Głównego, na Placu Mariackim, od 1962 roku posiada tytuł bazyliki mniejszej.
W latach 1887-1891, pod kierunkiem Tadeusza Stryjeńskiego, wprowadzono do wnętrza bazyliki wystrój neogotycki. Świątynia zyskała nową polichromię projektu i pędzla Jana Matejki, z którym współpracowali: Stanisław Wyspiański i Józef Mehoffer – autorzy witraży w prezbiterium i nad organami głównymi.
Bazylikę wieńczą dwie wieże; wyższa z gotyckim hełmem i barokową koroną. Pełniła funkcję strażnicy miejskiej i z niej co godzinę rozlega się hejnał mariacki - muzyczny symbol Krakowa.
Wieża niższa przeznaczona jest na dzwonnicę kościelną.
Jak głosi legenda do budowy wież zatrudniono dwóch braci. Obaj byli doskonałymi budowniczymi i architektami. Starszemu bratu polecono wzniesienie wieży południowej, młodszemu – północnej. Na początku prace szły niemal równo, po pewnym czasie jednak ta budowana przez starszego brata zaczęła przewyższać wieżę młodszego. Zawistny brat nie chciał dopuścić, aby starszy zyskał większą sławę i zamordował go. Dokończył budowę wieży północnej, a południową kazał tylko nakryć kopułą. Z czasem jednak młodszego brata zaczęły dręczyć wyrzuty sumienia. W dniu poświęcenia świątyni ukazał się w oknie wyższej wieży i trzymając w ręce nóż, którym zamordował brata, przyznał się do zabójstwa, po czym rzucił się w dół. Krakowscy mieszczanie powiesili nóż w bramie Sukiennic dla upamiętnienia tych tragicznych wydarzeń. Można go tam oglądać do dziś.

OŁTARZ WITA STWOSZA
Pod koniec XV wieku świątynia Mariacka wzbogaciła się o arcydzieło rzeźbiarskie późnego gotyku – Ołtarz Wielki – dzieło Wita Stwosza.
Ołtarz Wita Stwosza w Krakowie to ołtarz Zaśnięcia NMP, jest to największa w Europie gotycka nastawa ołtarzowa. Główną sceną ołtarza, znajdującą się w środkowej szafie, jest Zaśnięcie Marii Panny. Śpiąca Maryja Panna, otoczona jest przez apostołów. Postać Matki Boskiej i podtrzymującego ją świętego Jana jest wycięta z jednego pnia drewna lipowego, podobnie jak postacie Chrystusa, Jego matki i dwu aniołów w scenie Wniebowzięcia.
Otwarty ołtarz na ruchomych skrzydłach ilustruje sześć Radości Maryi: od Zwiastowania po Zesłanie Ducha Świętego. Kiedy szafa jest zamknięta, płaskorzeźby przedstawiają 12 scen z życia Marii i Jezusa. Postacie przedstawione są w strojach z epoki.
Sprzęty domowe, naczynia codziennego użytku również są wierną kopią pierwowzorów.

SUKIENNICE
Sukiennice są jednym z najbardziej charakterystycznych i najlepiej rozpoznawalnych miejsc na zabytkowej mapie Krakowa. Obecnie ten pierwszy supermarket miasta tylko w niewielkim stopniu przypomina sukiennice sprzed dwustu czy trzystu lat, a całkowicie różni się od pierwotnych kramów pochodzących z czasów lokacji miasta.
Sukiennice znajdują się w centrum krakowskiego Rynku Głównego. Ten, wielokrotnie przebudowywany, zabytkowy budynek swoje początki znajduje w XIII wieku, za czasów króla Bolesława Wstydliwego, kiedy to na środku placu ustawiane były kramy kupieckie, w sposób tworzący niejako uliczkę biegnącą przez środek rynku. Dopiero za czasów Kazimierza III wielkiego Sukiennice przybrały formę budynku murowanego, lecz zniszczone zostały w 1555 roku w wyniku pożaru. Odbudowane Sukiennice wzbogaciły się o stworzone przez Jana Marie Padovano loggie oraz maszkarony na attyce projektu Santi Gucciego. Kolejna przebudowa odbyła się pod koniec XIX wieku, kiedy to budynek otoczony został arkadami oraz dobudowane zostały ryzality przy przejściu poprzecznym, głowice kolumn zaprojektowane zostały przez Jana Matejkę.
Obecnie na piętrze Sukiennic znajduje się galeria malarstwa będąca częścią Muzeum Narodowego w Krakowie, a w Podziemiach Rynku znajduje się Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.

KOŚCIÓŁ ŚWIĘTEGO WOJCIECHA NA RYNKU GŁÓWNYM

Kościół Świętego Wojciecha jest to malutka świątynia na Rynku Głównym, jest to najprawdopodobniej najstarszy kościół w Krakowie. Według historii kazania głosił tu św. Wojciech a w 1453 roku a przed kościołem nauczał św. Jan Kapistran.
Architektura świątyni jest wczesnobarokowa z elementami romańskimi i późnobarokowymi dobudówkami. Pod nawą kościoła znajduje się siedemnastowieczna krypta grobowa. Do prezbiterium od północy przylega półkolista zakrystia, natomiast od południa prostokątna kaplica bł. Wincentego Kadłubka, którą wieńczy kamienny posąg św. Jana Nepomucena, wcześniejszego patrona kaplicy.
Ołtarz główny pochodzi z lat 50-tych XVIII wieku, znajduje się w nim barokowy obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem, a w górnej części ołtarza znajduje się obraz św. Tekli. Ołtarz zdobią również posągi św. Wojciecha i Stanisława Biskupa,
Na uwagę zasługuje wizerunek św. Wojciecha z 1636 roku,w dolnej części obrazu znajdują się scenki z życia świętego.


BAZYLIKA ŚW. FRANCISZKA

Kościół św. Franciszka z Asyżu i przylegający do niej klasztor franciszkanów jest to kompleks sakralny znajdujący się w Krakowie przy ulicy Franciszkańskiej. Kościół, jako jeden z pierwszych w Krakowie, został wyróżniony 23 lutego 1920 roku tytułem bazyliki mniejszej.
W roku 1237 książę Henryk Pobożny sprowadził Franciszkanów z Pragi. Fundatorem kościoła był książę Bolesław V Wstydliwy, który został tam pochowany wraz z siostrą bł. Salomeą. Zostali tu pochowani również synowie Władysława Łokietka (Stefan i Władysław).
Jest to jedyny klasztor na ziemiach polskich, który istnieje nieprzerwanie do naszych czasów.
W swojej długoletniej historii, zarówno kościół jak i klasztor doznawały wielu klęsk i nieszczęść, takich jak: jak kradzieże, rabunki, a zwłaszcza pożary, które miały miejsce w r. 1462, 1476, 1655, czy najbardziej niszczycielski w r. 1850. Po każdej z tych klęsk franciszkanie zawsze dźwigali z ruin, zarówno kościół jak i klasztor, aby mogły nadal pełnić swoją wyjątkową rolę w prowincji.
W 1895 r., wschodnia część kościoła otrzymała polichromię Stanisława Wyspiańskiego, głównie o motywach roślinnych. Wyspiański również jest autorem projektu wspaniałych witraży, które zostały wykonane w Insbrucku w latach 1899-1904. Wszystkie zachwycają, ale wyróżnia się potężny obraz Boga Ojca w chwili stwarzania świata, umieszczony nad chórem kościelnym.
Z kościołem są złączone trzy kaplice: Bł. Salomei z jej relikwiami,. drugą jest kaplica Męki Pańskiej. Przy niej istnieje Arcybractwo o tej samej nazwie, założone przez biskupa krakowskiego, Marcina Szyszkowskiego w 1595 r. Artysta Józef Mehoffer, do tej kaplicy, w latach 1933-1946, namalował obrazy drogi krzyżowej.
Znajduje się w niej również grób-sarkofag z relikwiami bł. Anieli Salawy, beatyfikowanej przez Ojca św. Jana Pawła II na Rynku w Krakowie, 13 sierpnia 1991 r. Trzecia kaplica Matki Bożej Bolesnej, została utworzona z północnego ramienia XV-wiecznych krużganków, z zachowanym gotyckim żebrowaniem sklepienia. W kaplicy znajduje się cudowny obraz Smętnej Dobrodziejki Krakowa z pierwszej połowy XV wieku. Obraz ten został ukoronowany koronami papieskimi przez biskupa krakowskiego kardynała Jana Puzynę, 20 września 1908 r.
W czasie okupacji niemieckiej, po umieszczeniu na Wawelu rezydencji Generalnego Gubernatora, Katedra Wawelska została zamknięta, i wtedy bazylika św. Franciszka służyła biskupom krakowskim za miejsce sprawowania liturgii.
Bardzo często modlił się tutaj kardynał Karol Wojtyła. Już jako Ojciec św. Jan Paweł II dwukrotnie nawiedził bazylikę: 9 czerwca 1979 r. i 13 sierpnia 1991 r., po beatyfikacji Anieli Salawy, gdzie modlił się przy jej relikwiach w kaplicy Męki Pańskiej.

WIEŻA RATUSZOWA

Wieża ratuszowa stojąca w zachodniej części Rynku Głównego jest jedyną pozostałością średniowiecznego krakowskiego Ratusza. Budynek ten powstał na przełomie XIII i XIV wieku w stylu gotyckim. Był to dość spory kompleks budynków obejmujący znaczną przestrzeń, bo aż do osi ul. Szewskiej. Oprócz siedziby władz miasta jednym z elementów tegoż kompleksu zabudowań był spichlerz miejski i miejskie wiezienie. Wieża jest tylko pozostałością po ratuszu.
Pierwotną gotycką wieżę wieńczył hełm wykonany w stylu podobnym do wieży kościoła Mariackiego, który spłonął w 1556, a potem w 1680 roku. XVII-wieczną odbudowę po kolejnym pożarze.
Pod Ratuszem i częścią obecnej powierzchni Rynku, zachowały się rozległe piwnice (przywrócone do użytkowanie podczas renowacji w latach 60-tych XX wieku), dawniej wykorzystywane m.in. jako izba tortur (zachowane narzędzia kaźni można zobaczyć w domu Jana Matejki przy Floriańskiej) znajdował się tu również słynny lokal "Piwnica Świdnicka" z doskonałym piwem, którym można było się delektować w otoczeniu kobiet wykonujących najstarszy zawód świata.
Dziś znajduje się tam teatr, który dzięki niepowtarzalnej atmosferze miejsca i dobrym aktorom, również wart jest odwiedzenia.

SZOPKA KRAKOWSKA

Szopka krakowska to scena Bożego Narodzenia jest to smukła, wielopoziomowa, wieżowa i bogato zdobiona konstrukcja, zrobiona z lekkich, nietrwałych materiałów. Charakteryzuje się ona zminiaturyzowanmi elementami zabytków architektury Krakowa a także historii i legend krakowskich i polskich.
Pierwsze szopki powstały w połowie XIX w. Tworzyli je cieśle i murarze z podkrakowskich okolic, głównie ze Zwierzyńca. Było to dla nich dodatkowe zajęcie w czasie martwego sezonu budowlanego. W okresie świąt chodzili ze swoimi szopkami po domach.
Można było wyróżnić dwa rodzaje szopek: małe, bez teatrzyku, przeznaczone do postawienia pod choinką i duże, dochodzące nawet do trzech metrów, przystosowane do odgrywania przenośnego lalkowego widowiska ze specjalnie pisanymi tekstami i muzyką.
W 1937 r. zorganizowano I Konkurs na Najpiękniejszą Szopkę Krakowską, konkurs ten trwa do dzisiaj i jest organizowany przez Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Czerpiąc natchnienie z krakowskich budowli, szopkarze budowali szopki przypominające pałace z baśni. W wielu szopkach odnajdujemy renesansowe attyki Sukiennic, szczyty gotyckich kościołów, ostrołukowe okna, kolorowe witraże i wiele innych krakowskich motywów.

Szopka w Bazylice Franciszkanów w Krakowie zawiera bogaty program ikonograficzny.
Obok najważniejszej sceny Bożego Narodzenia można w niej odszukać elementy architektoniczne wzorowane na każdym spośród 21 kościołów znajdujących się w obrębie Plant i Wawelu a także krakowskich zabytków takich jak: Brama Floriańska, Barbakan czy Sukiennice.
Ponadto na 9 witrażach przedstawione są wizerunki 9 świętych których groby znajdują się w Krakowie oraz wizerunek bł Jana Pawła II. W szopce znajdziemy też najważniejsze wydarzenia z historii takie jak zjazd w Gnieźnie, Koronację Bolesława Łokietka na Wawelu, założenie uniwersytetu w Krakowie, Przysięgę Kościuszkowską na rynku w Krakowie oraz wybór kardynała Wojtyłę arcybiskupa Krakowa na papieża.

Szopkę uzupełniono bohaterami legend krakowskich m.in Smokiem Wawelskim, Lajkonikiem, Panem Twardowskim.
Szopka zdobyła 1 nagrodę w 68 Konkursie Szopek Krakowskich i jest najwyższą szopką w dziejach konkursu, można ją oglądać w Bazylice Franciszkanów do 1 lutego b.r.

BAZYLIKA ŚWIĘTEJ TRÓJCY W KRAKOWIE

Znajduje się przy placu Dominikańskim i ul. Stolarskiej. W 1221 r. biskup Iwo Odrowąż sprowadził dominikanów z Bolonii do Krakowa i powierzył im kościół św. Trójcy. Na miejscu tego małego romańskiego kościoła ukończono w 1 połowie XV w. budowę gotyckiej, trójnawowej bazyliki. W 2 połowie XIV i XV w. wzniesiono, wzdłuż naw bocznych i prezbiterium, kaplice rodzinne i cechowe, przebudowywane w XVI i XVII w. W XVII w. powstały grobowe kaplice kopułowe: Myszkowskich, Lubomirskich, Zbaraskich i św. Jacka . Ta ostatnia, zbudowana na wzór kaplicy Zygmuntowskiej na Wawelu należy do najwybitniejszych dzieł sztuki w Polsce;
Do kościoła przylegają zabudowania klasztorne skupione wokół trzech wirydarzy-dziedzińców, wznoszone od XIII w.

MAŁY RYNEK

Jest to plac miejski znajdujący się na wschód od Rynku Głównego, na tyłach kościoła Mariackiego, Dawniej nazywany był Starym Rynkiem, Wandetą, Tandetą, a w drugiej połowie XVIII w. Rynkiem Rzeźniczym. Na Małym Rynku handlowano mięsem, później także starzyzną (od XVI w.); znajdowały się na nim jatki rzeźnicze, a także kuchnia dla ubogich. Do ok. 1812 roku rynek zamykał budynek szkoły mariackiej, po jego zburzeniu i zlikwidowaniu jatek, plac uporządkowano tworząc targ owocowo-warzywny. Na rynku znajdują się m.in. kościół św. Barbary, XIV-wieczna kamienica zamieszkiwana kiedyś przez altarystów, potem penitencjarzy mariackich, kamienica Lamellich oraz gotycka kamienica Fritscha.
Do 2007 płyta Małego Rynku służyła przede wszystkim jako parking samochodowy oraz postój taxi, jednak z okazji 750-lecia lokacji Miasta Krakowa postanowiono go całkowicie zmodernizować, nadając mu dzisiejszy charakter – przywrócono zabytkowy bruk, latarnie, ławki, wybudowano iluminowaną fontannę i ograniczono ruch samochodowy do minimum. Mały Rynek stał się miejscem wspomagającym Rynek Główny w organizacji występów artystycznych, ekspozycji i obchodów różnych wydarzeń.
Mały Rynek znajduje się na trasie Małopolskiej Drogi św. Jakuba z Sandomierza do Tyńca.

OBWARZANKI KRAKOWSKIE

Bez nich Kraków nie byłby w pełni Krakowem ten tradycyjny podwawelski specjał posypany jest solą makiem lub sezamem.
Pierwsze wzmianki o wypieku obwarzanków na terenie Krakowa i okolic można znaleźć w rachunkach dworu króla Władysława Jagiełły i królowej Jadwigi. 'W jednym z nich z 2 marca 1394 r. zawarta jest następująca informacja: dla królowej pani pro circulis obrzanky 1 grosz."
O profesji piekarskiej i popularności obwarzanków zaświadcza bardzo dobitnie przywilej z 26 maja 1496 roku wydany przez Jana Olbrachta piekarzom krakowskim. Na jego mocy pieczywo białe, a także obwarzanki mogli piec i sprzedawać tylko piekarze krakowscy mający swoje warsztaty w obrębie murów miejskich.
Dopiero Jan III Sobieski zezwolił na pieczenie ich z tzw. mąki białej piekarzom spoza krakowskich murów.
Za tym, że obwarzanki i precelki muszą być tak stare, jak stary jest Kraków, a może nawet tak stare, jak sam Smok Wawelski, przemawia także ich obecność w herbie cechu piekarzy!
Wielowiekowa tradycja wyrobu krakowskich obwarzanków i precli to także specyfika receptury i ręcznego do dnia dzisiejszego formowania.
Precelki krakowskie zostały wpisane na „Listę Produktów Tradycyjnych” w roku jej powstania czyli w 2005 , a obwarzanki w listopadzie 2006 r.
W latach 50. minionego wieku sprzedawano obwarzanki prosto z wiklinowych koszy. Obecnie sprzedaje się je nie tylko w sklepach i piekarniach, ale także wprost z charakterystycznych, przeszklonych wózków, których w mieście jest około 200, a średnia dzienna produkcja obwarzanka krakowskiego sprzedawanego na rynku krakowskim w dni powszednie wynosi blisko 150 000 sztuk.

12 komentarzy:

  1. Agnieszko,brawo za promowanie naszego kochanego Krakowa :) Robisz to profesjonalnie. Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja się tam wybieram, wybieram i wybrać nie mogę :/
    a gdzie się podział Adaś Mickiewicz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Adas oczywscie jest na swoim miejscu :) ale wszystkiego nie da rady opisac wiec zapraszam do Krakowa zobaczyc reszte :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aha, pięć lat życia studenckiego przeleciało mi przed oczami. Są miejsca, które kocham w Krakowie. Wspomnienia ludzi i tych miejsc żyją w pamięci i w sercu. Dzięki. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja również zaliczam się do tych pierwszych. Kocham Kraków całym moim sercem i najchętniej bym tam zamieszkała <3. Nie mam daleko, więc bywam tam parę razy w roku i zwiedziłam wszystkie miejsca, o których mowa w tym poście. Bardzo fajnie je przedstawiłaś i na pewno zachęcisz kogoś do odwiedzenia tego wspaniałego miasta ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham Kraków, szkoda, ze tak daleko od Szczecina :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja byłam zakochana w Krakowie, ale jak miałam wykładowców z Krakowa to zmieniłam zdanie, może jako miasto jest piękne, chociaż jakbym wkleiła zdjęcia podrzędnych dzielnic to nikt by nie poznał, że to Kraków. A Ci wykładowcy (nie wszyscy oczywiście) ludzie niby wykształceni, a zachowują się gorzej niż mieszkańcy tych podrzędnych osiedli. Teraz wolę Zamość:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam przyjemność oglądać Kraków na własne oczy chyba 2 razy i do tej pory się dziwię jak to możliwe, że nie próbowałam tych słynnych obwarzanków. Dzięki za wycieczkę, fajnie tak sobie przy

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba wysłało mi urwany komentarz. Nie dało mi dokończyć, że fajnie tak powspominać, gdzie się było co widziało i gdzie warto jeszcze wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana jak byłam w lipcu w Krakowie to miałam wycieczkę z zatruciem, pogotowiem i zastrzykiem. Ledwo do domu dojechałam, na leżąco na siedzeniu. Jak sobie przypomnę to mi słabo do dziś. Jak pomyślę, że miałabym znów jechać to brzuch mnie boli :)
    Takiej wycieczki jeszcze nie miałam ale kiedyś musi być ten pierwszy raz.
    Masz szczęście, że pochodzisz z takiego pięknego miasta :)
    :*

    OdpowiedzUsuń