niedziela, 3 czerwca 2012

Boże Ciało w Cork

Boże Ciało
"Zróbcie mu miejsce, Pan idzie z nieba,
Pod przymiotami ukryty chleba!
Zagrody nasze widzieć wychodzi
I, jak się dzieciom Jego powodzi."
Franciszek Karpiński

Dzisiaj w Cork odbyła się procesja Bożego Ciała. Została ona przeniesiona z przyszłej niedzieli, gdyż 10 czerwca rozpoczyna się w Irlandii 50 Kongres Eucharystyczny. Po raz 8 wzięli w niej udział również Polacy. Polską grupę wraz ze scholą poprowadził ks. Kazimierz Nawalaniec. Pierwsza procesja Bożego Ciała z udziałem Polaków odbyła się 29 maja 2005 roku.

Procesja, tradycyjnie jak co roku, wyruszyła o godzinie 15:00 spod Katedry św. Marii i św. Anny (Cathedral of St. Mary and St. Anne) głównej świątyni Kościoła Rzymskokatolickiego w Cork. Ulicami Cork przez Patrick Street przeszła do ołtarza przy ul. Grand Parade, gdzie odbyło się nabożeństwo wraz z kazaniem.

W procesji udział wzieły także mniejszości narodowe mieszkające w Cork oraz przedstawiciele lokalnej władzy.

W Irlandii święto to obchodzenie jest w niedzielę, inaczej niż w Polsce gdzie święto to obchodzone jest w czwartek po Uroczystości Trójcy. Inaczej niż w Polsce wygląda też procesja eucharystyczna, gdyż w Cork jest tylko jeden ołtarz (od 5 lat ten sam) na zakończenie procesji.

W Polsce procesja zatrzymuje się przy czterech ołtarzach polowych, przy których czytane są fragmenty Ewangelii. Obecność czterech ołtarzy na trasie procesji Bożego Ciała ma charakter symboliczny: cztery są kierunki świata, cztery Ewangelie (przy każdym ołtarzy są śpiewane perykopy ewangeliczne w kolejności Mt, Mk, Łk, J), cztery pory roku, itd. Idąc za Chrystusem w Jego eucharystycznej postaci zapraszamy Go w te właśnie nasze cztery strony świata.
Jako ciekawostkę dodam, że do lat sześćdziesiątych ub. stulecia wygląd procesji w Polsce nie był jednolity: w niektórych miejscach były trzy ołtarze, w innych jeden, w jeszcze innych procesja się nie zatrzymywała. Ten ostatni wariant funkcjonuje poza Polską również w Cork.

W Polsce, dla celebracji kultu, trasa procesji jest przyozdabiana przez ścięte drzewa ustawiane przy trasie przemarszu, z czym nie spotkałam się w Cork. Okna domów dekorowane są religijnymi symbolami jako świadectwo wiary, czego również w Cork nie zauważyłam. W polskiej tradycji tworzy się także symbole religijne poprzez posypywanie kwiatami drogi przez małe dziewczynki ubrane w regionalne stroje, po której ma przechodzić procesja, oraz zobaczyć można chłopców ubranych w komże, dzwoniących dzwonkami. Pamiętam, że jako mała dziewczynka ubrana w strój krakowski z koszyczkiem na szyi pełnym świeżych kwiatów co roku tak brałam udział w procesji. W tym roku w polskiej grupie znalazło się także parę dzieci ubranych w stroje krakowskie.

W Cork przed monstrancją z Najświętszym Sakramentem kilka dziewczynek ubranych w sukienki komunijne również sypało kwiaty.

Jednak święto to w Polsce obchodzone jest bardziej uroczyście, przede wszystkim jest to ustawowo dzień wolny od pracy - a w Cork nie, poza tym sklepy w Polsce są pozamykane i można odczuć świąteczną atmosferę. W Cork wszystkie sklepy podczas procesji były otwarte i duża część ludzi w tym czasie robiła zakupy.
Uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa po raz pierwszy świętowano w Liège w 1247 roku. Jest to święto ruchome wypadające zawsze 60 dni po Wielkanocy.

4 komentarze:

  1. Tradycyjnie dowiedziałam się bardzo interesujących mnie spraw.W moim mieście To Święto obchodzi się bardzo uroczyście.Na czas procesji wszystkie sklepy są zamknięte.Natomiast po niej już nie.
    Jedynie bardzo mi szkoda tych młodych brzózek,niestety wycinanych w dość sporych ilościach.
    Rozumiem tradycje i nie mam nic przeciw niej ,ale uważam że można by było pokusić się o jej zastąpienie aby nie niszczyć tak wiele zieleni.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawe informacje .Zawsze z takim dużym zaangażowaniem piszesz o świętach i uroczystościach.Bardzo mi się to podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dla laika takiego jak ja milo poczytac ciekawe informacje :) troszke historii przystepnie podanej nie zaszkodzi. :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie:)
    Widzę,że pogoda i Was nie rozpieszcza.

    OdpowiedzUsuń