poniedziałek, 28 grudnia 2015

Święta

Czas świąteczny spędziłam w gronie najbliższych, dwa tygodnie gościła u mnie mama z bratem.


Wigilia była tradycyjna z uszkami barszczykiem, zupą grzybową oraz pierogami.


Choinkę jak co roku mamy żywą :) i z roku na rok coraz więcej udekorowaną rękodziełem :)


Nie brakło też prezentów od aniołka :) i każdy dostał drobny upomniek


Ponieważ ja w tym roku byłam wyjątkowo grzeczna :) to dostałam piękny pierścionek z szafirami, grę "Zmiennicy" góralskie pantofle oraz słodkości :)


Po wieczerzy wigilijnej udaliśmy się na Pasterkę. 


Pogoda niestety nie za bardzo dopisywała, deszcz padał prawie codziennie, były nawet powodzie w niektórych regionach Cork i w okolicznych wioskach i miasteczkach.


W drugi dzień świąt wybraliśmy się na krótką wycieczkę do  Crosshaven  żeby zobaczyć niesamowicie oświetlony dom ludzi, którzy od 18 lat pozyskują w ten sposób środki na cele charytatywne.


 Jego właściciele, Con i Mary, na furtce domu powiesili skarbonkę do której można wrzucać datki. 
Można zobaczyć piękne świąteczne ozdoby, szopkę oraz śpiewającego i tańczącego świętego Mikołaja :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz