Charakterystyczną budowlą w Bukowinie jest Dom Ludowy w górnej części wsi. Okazały dom z pociemniałego drewna wybudowano w latach 20. XX w. z inicjatywy miejscowego nauczyciela, energicznego społecznika - Franciszka Ćwiżewicza. Obecnie jest siedzibą domu kultury. Działa tam Szkoła Ginących Zawodów, szkoła uczy takich tradycyjnych rzemiosł jak: kowalstwo, garncarstwo, haft oraz innych dziedzin sztuki ludowej. Dom Ludowy organizuje również szereg imprez artystycznych.
Z Bukowiny wybraliśmy się do Skansen taboru kolejowego w Chabówce. Teren parowozowni założonej pod koniec XIX wieku, w której w latach świetności stacjonowało 80 parowozów, to miejsce, gdzie 100 lat później powstał skansen historii kolejnictwa. Na stale poszerzaną ekspozycję składają się parowozy, lokomotywy elektryczne i spalinowe, wagony oraz tabor specjalny taki jak żurawie, pługi śnieżne itp. Część eksponatów utrzymanych jest w stanie pełnej sprawności. Skansen w Chabówce jest nie tylko największą tego typu ekspozycją w Polsce, ale także najczęściej odwiedzaną. W 2005 roku została zorganizowana pierwsza "Parowozjada" która wpisała się na stałe w kalendarz imprez kolejowych.(info: parowozy.pl)
Z Chabówki wybraliśmy się do Rabki Zdrój, tam odwiedziliśmy Park Rozrywki i Edukacji Rabkoland w którym znaleźć można wiele atrakcji dla dużych i małych :)
Odwiedziliśmy Muzeum Rekordów i Osobliwości, To ciekawa atrakcja edukacyjna, ekspozycja podzielona jest na 8 stref tematycznych takich jak:
Galeria chwały, Ludzkie ciało, Dzieła człowieka, budowle i obiekty, żywnościowe, kolekcje, razem możemy więcej, sport według rekordów oraz zagadki umysłu.
Odwiedzić można również dom do górny nogami w którym chodzimy po suficie :)
W parku znajduje się również Teatr Pacynka to prawdziwy Teatr Kukiełkowy. 20 minutowe show odbywa się kilka razy dziennie, a dzieci wraz z rodzicami czynnie w nim uczestnicząc sami tworzą Ten Teatr.
W parku przez chwilę można się poczuć jak w Paryżu bo znajduje się tam wieża Eiffla.
W Rabkolandzie na pewno nikt się nie będzie nudził, każdy znajdzie tam coś dla siebie.
Rabka-Zdrój jest Miastem Dzieci Świata, dlatego w 2004 roku powstał tutaj pomnik szczególnie kochanego przez dzieci świętego. W rabczańskim uzdrowisku dzieci powracają do zdrowia i są pod szczególną troską, podobną do tej, jaką otaczał je św.Mikołaj.
Będąc w Rabce Zdrój nie można nie wstąpić do Pijalni Wód Mineralnych przy tężni solankowej w Parku Zdrojowym. Znajdują się tam takie wody lecznice jak Jan, Józef, Józefina i Stefan. Ja piłam Józefa i Józefinę oraz skosztowałam Słotwinkę bo niestety Jan nie przejdzie mi przez gardło ;)
Kolejną rabczańską atrakcją jest fontanna ze słoniami. Fontanna zbudowana została na planie prostokąta, a jej wnętrze wypełniono barwną mozaiką przedstawiającą herb Rabki-Zdroju. W narożnikach fontanny znajduje się siedem, wykonanych z brązu figur słoni. Słonia rodzinka to ulubieńcy odwiedzających Rabkę maluchów. Wszystkie słonie zostały przedstawione z trąbami uniesionymi do góry, na znak szczęścia dla mieszkańców i kuracjuszy odwiedzających uzdrowisko.
Z Rabki udaliśmy się do Ludźmierza gdzie znajduje się sanktuarium maryjne z figurką Matki Boskiej Ludźmierskiej, nazywanej Gaździną Podhala. Ludźmierz jest najstarszą parafią katolicką na Podhalu. Jego historia sięga XIII wieku. Wiąże się z historią możnego rodu Gryfitów, który już pod koniec XII wieku otrzymał mocą nadań książęcych we władanie ziemię podhalańską.
Figurka, która od czasów średniowiecza przyciągała pielgrzymów wierzących w jej cudowne właściwości, początkowo znajdowała się w bocznym ołtarzu. W ołtarzu głównym umieszczona była Matka Boska z Dzieciątkiem (nieco młodsza, z 1420 roku) uchodząca pod względem artystycznym za piękniejszą. W 1776 roku przeniesiono adorowany wizerunek MB, a wkrótce wzniesiono rokokowy ołtarz wielki. Sam kult Matki Boskiej najpierw w Ludźmierzu, a potem w Szczyrzycu wiąże się z regułą zakonną cystersów, dla których szczególna cześć oddawana Matce Bożej i jej rozpowszechnianie jest jednym z głównych zadań zgromadzenia. Figura Matki Boskiej Ludźmierskiej liczy prawdopodobnie 600 lat. Drewniany posążek ma 125 cm. W 1963 roku MB Ludźmierską koronował kardynał Stefan Wyszyński. O Gaździnie Podhala opowiada średniowieczna legenda pochodząca z roku ok. 1400:
Węgierski kupiec, handlujący winem, jechał na jarmark do Nowego Targu. Na ludźmierskich bagnach i torfowiskach zaskoczyła go noc. Kiedy zaczął się modlić, wzywając Boga na pomoc, ujrzał otuloną w złocisty obłok postać uśmiechniętej Pani. Zachęcała go do podjęcia jeszcze jednej próby wydostania się z grzęzawiska. Wtem konie niespodziewanie nabrały sił i kupiec wyprowadził wóz na trakt. Jechał, prowadzony przez świetlistą postać, która przywiodła go przed kościół w Ludźmierzu. Zrozumiał, że jest to Matka Boża. Kiedy chciał uklęknąć i podziękować, zjawa zniknęła, a w miejscu gdzie klęczał, zaczęło bić źródełko. Kupiec złożył śluby, że przyniesie do kościoła figurkę podobną do Tej, którą spotkał. Złożone śluby widać spodobały się Bogu, bo obdarzył figurkę i wodę ze źródła cudownymi właściwościami. (źródło: wikipedia)
Do kościoła w Ludźmierzu przylega cudowny Ogród Różańcowy. Pięknie zaprojektowany, zadbany i utrzymany, przypomina o pobycie na Podhalu i w sanktuarium ludźmierskim w 1997 roku papieża Jana Pawła II oraz jego nauce o znaczeniu modlitwy różańcowej.
W centrum ogrodu umieszczona jest naturalnej wielkości rzeźba przedstawiająca papieża. Spośród znanych pomników Jana Pawła II wyróżnia ją to, że przedstawia postać Jana Pawła II klęczącego.
Ciekawostką ogrodu są tzw. wrota wiary: pod drewnianą konstrukcją umieszczono dzwon, którego dźwiękiem każdy człowiek w sposób symboliczny może ogłosić niebu i ziemi swoje odnowienie wiary. Warunkiem jest odmówienie specjalnej modlitwy.
Piękne miejsca i cudna przyroda są godne polecenia i góry ech te góry a kto nie kocha gór może je podziwiać z dołu :) Dla mnie weekend to stanowczo za krótko na pobyt w górach ale ciesze się, że choć przez chwilę udało mi się tam być :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz