wtorek, 21 października 2014

Kraków i targi rękodzieła

Na początku października wybrałam się po raz kolejny na kilkudniowy powrót do domu w Krakowie. Przywitała mnie piękna Złota Polska Jesień, która trwała przez cały mój pobyt w Polsce. Będąc w Krakowie nie mogłabym nie wybrać się na spacer po krakowskim rynku, zwłaszcza, że pogoda była bardzo sprzyjająca.


Podczas spaceru przy krakowskich Sukiennicach spotkałam żołnierza Husarii.


Na małym rynku odbywały się targi rękodzieła na których znajdowało się wiele pięknych i oryginalnych przedmiotów. 


Każdy mógł znaleźć coś dla siebie lub dla swoich bliskich jako upominek  na każą okazję. Były ręcznie malowane dekoracje wykonane na szkle czy piękne serwety i obrusy.


Nie brakło również wyrobów z gliny, od dzbanuszków, flakoników po smoki wawelskie.


Były również przedmioty ozdobione metodą decoupage, ręcznie malowane kubki, torebki z filcu i wiele innych ciekawych i niepowtarzalnych przedmiotów.


Na targach można było skosztować również tradycyjnych polskich wyrobów np chleba na zakwasie.


Łasuchów przyciągało stoisko z kolorowymi lizakami w różnych kształtach i kolorach.


Bardzo ciekawe było stoisko z nietypowymi narzędziami, które zostały wykonane z czekolady.


Z takimi słodkimi obcęgami, kluczami i śrubami kto by nie chciał pracować :)


Ech, piękny ten mój Kraków :)
Pozdrawiam Was gorąco u mnie ciągle dużo się dzieje ale obiecuję nadrobić moje zaległości.

3 komentarze:

  1. Ależ co tu można dodać. Poza potwierdzeniem ,że Kraków jest rzeczywiście cudowny.
    Z pogodą miałyśmy obie niebywałe szczęście.Najprawdopodobniej w tym samym czasie ja spędzałam kilka dni w Zakopanym i okolicach, podziwiając widoki i cudowną złotą jesień:)
    Oj skonsumowałabym taki na przykład młotek:)))
    Serdeczności posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zdjęcia, można oczy nacieszyć takimi widokami:)

    OdpowiedzUsuń