Również teraz obiecałam że pomogę przy mikołajkach. Na tydzień przed zaplanowanym spotkaniem w wyniku niedomówień dowiedziałam się że to ja mam mikołajki zorganizować a nie tylko pomagać.
Sytuacja była trudna i czasu było mało a kilkanaście dzieci już się zapisało więc, uznałam, że wezmę wszystko w swoje ręce bo dzieci przecież zawieść nie można. Ja wcieliłam się w rolę aniołka :) Uratowali mnie moimi znajomi i przyjaciele, którzy zgodzili się wziąć udział w mikołajkach.
Na początku spotkania dzieci zostały przywitane przez dwa anioły, które prowadziły ze sobą dialog na kogo czeka tyle dzieci. Jeden z aniołów uświadomił drugiego anioła, że czekają na świętego Mikołaja i opowiedział dzieciom prawdziwą historię świętego Mikołajka, który żył na ziemi i w ukryciu pomagał innym ludziom. Potem został biskupem w mieście Mir.
Po opowieści do dzieci, przyszły dwa diabły, które zaczęły rozdawać śmieciowe prezenty, ale natychmiast zostały one przepędzone przez anioły.
Dzięki Jadzi i Andrzejowi członkom naszej parafialnej scholi dzieci nauczyły się piosenki, którą przywitały świętego Mikołaja, który przyszedł na spotkanie z dziećmi z ogromnym worem prezentów.
Podczas spotkania dzieci miały okazję zadać swoje pytania świętemu Mikołajowi i dowiedziały, się że zamiast elfów to aniołki pomagają mikołajowi roznosić prezenty.
Dzieci miały wiele pytań do Mikołaja i na każde pytanie Mikołaj udzielił odpowiedzi.
Po pytań każde dziecko imiennie podchodziło do Mikołajka po swój prezent.
Spotkanie przebiegło bardzo miło i sprawnie i najważniejsze, że wszystkie dzieci spotkały się ze świętym Mikołajem i otrzymały od niego prezent.
Na koniec spotkania wszyscy wspólnie zaśpiewali piosenkę Arki Noego "Święty uśmiechnięty"
bardzo dziękuję Gertrudzie, Ani, Asi, Jadzi, Krzyśkowi, Piotrowi i Andrzejowi za pomoc i udział w Mikołajkach bez Was to spotkanie na pewno by się nie udało.
Więcej zdjęć z mikołajek można zobaczyć TUTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz