piątek, 1 sierpnia 2014

Goście :)

Przez ostanie 2 tygodnie gościli u nas mama Piotra  wraz jego siostrzeńcem Sylwkiem. Była to ich pierwsza wizyta w Irlandii więc chcieliśmy im pokazać różnorodność zielonej wyspy. Zaczęliśmy więc od pokazania klifów i oceanu na Old Head w Kinasale.


Nie mogło też zabraknąć plażowania i kąpieli w morzu tym bardziej, że pogoda nam cały czas dopisywała :) a Sylwek uwielbia wodę i pływanie. Ja nie miałam odwagi zanurzyć się w zimnej wodzie jednak dla Sylwka nie był to w ogóle problem i kąpiel w irlandzkim morzu ma już zaliczoną :)


Kolejnego dnia wybraliśmy się do irlandzkiego zoo (dzięki Anetko) 


Pogoda była słoneczna więc większość zwierząt wylegiwała się w cieniu :) bynajmniej polskiego tygrysa nie widzieliśmy bo się dobrze ukrył przed zwiedzającymi. Za to tygrysica z Francji wylegiwała się w słońcu pokazując się w całej okazałości, ot kobiety już tak mają, że lubią się pokazywać :)


Aby pokazać piękną i naturalną Irlandię, wybraliśmy się górzyste regiony czyli na Ring of Kerry gdzie po drodze chodzą owce a widoki są pocztówkowe.


Przez około 179 km kilometrów można podziwiać malownicze miasteczka, piękne widoki, góry i jeziora.


Na terenie Killarney National Park podziwiać można jeden z najbardziej znanych punktów widokowych w Irlandii zwany  Ladies View. Swoją nazwę ten punkt widokowy zawdzięcza damom dworu królowej Wiktorii, które - w trakcie wizyty w 1861 roku - zostały zafascynowane rozpościerającym się krajobrazem.

Irlandia słynie również ze swoich zamków, większość z nich to głównie ruiny jednak są również takie, które zostały zachowane w całości. My wybraliśmy się do zamku Ross w Killarney, który położony jest nad samym jeziorem.


W ostatni dzień przed wyjazdem wybraliśmy się do uroczego miasteczka Cobh w którym znajduje się muzeum Titanica i pomnik irlandzkiej emigracji To tutaj Titanic po raz ostatni wpłynął do portu za nim się rozbił.


Po zwiedzaniu mieliśmy też zabawę i rozrywkę :) m.in w wesołym miasteczku :)


W Irlandii też spełniło się marzenie Sylwka, dzięki Tomkowi :) i miał on swoją pierwszą przejażdżkę na motorze :)

Wieczorami graliśmy w gry planszowe , hitem była Kolejka i uno :)


Były również działania artystyczne ale o tym napisze w następnej notce:)
Czas zleciał bardzo szybko i niestety wizyta już się zakończyła i goście już wrócili do Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz