Nie miałam więc dylematu co będzie dzisiaj na obiad, oczywiście naleśniki :)
Na obiad były więc dzisiaj u nas naleśniki z brokułami, cukinią oraz serem mozzarella.
A na deser były naleśniki na słodko z jabłkami i brzoskwiniami :)
Dzień był więc tradycyjnie naleśnikowy :)
Hmmm jak pysznie wyglądają Twoje naleśniki :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oba dania wyglądają smnakowicie :)
OdpowiedzUsuńsuper- nalesniki jako jedno danie ale w roznych wersjach - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam...
OdpowiedzUsuńu mnie dzień naleśnika mógłby być codziennie!
OdpowiedzUsuńnajchętniej :-)