niedziela, 6 października 2013

XI Warsztaty MyCork Artystycznie - papierowa wiklina

Dzisiaj tj. 6 października b.r. odbyły się kolejne warsztaty MyCork Artystycznie, były to już XI warsztaty i tym razem dotyczyły papierowej wikliny. Naszym  gościem była Mariola z bloga Hand-Made-By-Margo-2013  która przyjechał do nas ze stolicy Irlandii - Dublina. Mariola to specjalistka od kręcenia rurek z gazet, których zrobiła już setki oraz wyplatania koszyczków, skrzynek i innych różności, które możecie podziwiać tutaj


 Na początku Mariola nauczyła nas jak krok po kroku skręca się rurki z gazety, okazało się że jest na to kilka sposobów. Rurki tworzy się o różnej długości, krótkie które większości wychodziły a z dłuższymi już było gorzej. Warsztaty cieszyły się dużym zainteresowaniem, było ciasno dlatego niektóre dziewczyny aby mieć więcej miejsca do kręcenia rurek przeniosły się na podłogę :)


Jak się okazało skręcanie rurek wcale nie jest takie proste, z krótkimi sobie szybko poradziłam natomiast z długimi miałam troszkę problemu ale nasz gość szybko mi pomógł go rozwiązać :)


 Wszystkie dziewczyny  sobie świetnie poradziły i każda uplotła piękny koszyczek.

 

A to mój pierwszy koszyczek z papierowej wikliny i choć krzywy i koślawy to mi się podoba :)


Jako skromne podziękowanie dla naszego gościa zrobiłam słodki bukiet w sizalowej filiżance w żółto zielonej kolorystyce.


W bukiecie umieściła kominiarza z koniczynką na szczęście :)


Tradycyjnie na koniec warsztatów wszystkie uczestniczki wraz ze swoimi pracami zostały uwiecznione na pamiątkowym zdjęciu :)


 Kolejne udane warsztaty na których nauczyłam się nowej dziedziny rękodzieła :) Jeśli to wyplatanie mi się uda to kto wie, czy nie powstanie jakiś słodki bukiet w koszyczku z papierowej wikliny :)
Na razie jednak dużo jeszcze ćwiczeń przed mną :)
Bardzo dziękuję Marioli, że zechciała być naszym gościem i  za wszystkie cenne wskazówki i rady których nam udzieliła.

7 komentarzy:

  1. Było świetnie,trochę się stresowałam bo to był mój pierwszy raz ale była tak lużna atmoswera że na końcu o mało się nie popłakałam dziekuję za piękny prezencik i mam nadzieje że kominiarz będzie przynosił szczęście ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietnie :-) Widac bylo super,szkoda,ze u mnie nie ma takich warsztatow,z checia bym uczestniczyla badz poprowadzila,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. o kochana takie warsztaty to sa warsztaty- super

    a filizanka rewelka pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To były udane warsztaty, a Ty Mariolu poradziłaś sobie naprawde super ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po raz kolejny dobrze się bawiliście... I jak zawsze same cudowności powstały... i aż żal, że nie mieszka się w Cork...

    OdpowiedzUsuń
  6. Super warsztaty i wspaniała zabawa. Aż wam zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo radosne warsztaty :) Z prawdziwą przyjemnością oglądamy i czytamy jaką frajdę sprawiają uczestnikom.
    Tak trzymać :)

    OdpowiedzUsuń