Na początku zajęć każda z uczestniczek warsztatów pocięła swoje podkoszulki na paski i zwijając je wkłębek otrzymała swoją "wełnę". Dziewczyny z dużym zainteresowanie słuchały wskazówek Ani, która krok po kroku mówiła nam jakie oczka należy wyplatać aby uzyskać zamierzony wzór.
Szydełkowanie nie jest moją mocną stroną ;) ale dzięki wskazówkom Ani wyszydełkowanie mojego koszyczka poszła mi szybko i sprawnie tak, że skończyłam swoją pracę jako pierwsza :)
Na warsztatach panowała miła, spokojna i serdeczna atmosfera, dziewczyny dzieliły się swoimi opowieściami, nie tylko dotyczących szydełkowania :)
Każda z uczestniczek zrobiła swój śliczny koszyczek :) z zupełnie nieprzydatnego podkoszulka, tworząc piękne nowe przedmioty:)
A to mój koślawy koszyczek, który służy mi już jako pojemnik na nożyczki:)
Na taki koszyczek nie wystarczy jeden podkoszulek, stąd jest on dwukolorowy :)
Jeszcze kilka lekcji szydełkowania od Ani i kto wie, może zacznę szydełkować :)
Bardzo dziękuję Aniu za poprowadzenie warsztatów i pokazanie nam, że można zrobić coś z niczego :)
Ubiegły tydzień miałam dość intensywny i wkrótce dowiecie się dlaczego :)
To jest mój 300 post a tak niedawno zaczynałam moje blogowanie :)
To ja dziękuje za możliwość poprowadzenia warsztatów- dla mnie to przyjemność. Jestem bardzo dumna z efektów pracy wszystkich uczestniczek.
OdpowiedzUsuńSuper ze umiecie się tak spotkać i popracować
OdpowiedzUsuńsuper koszyczki!!! :) :) :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za Twoje odwiedzinki...jeśli pozwolisz rozejrzę się u Ciebie...Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa.Koszyczki zawsze na cos się przydadzą.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajne spotkanie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to,że u Was ciągle się coś dzieje.Fajnie tak się spotkać i jeszcze razem coś zrobić.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietna zabawa.Wspaniałe wykorzystanie zbędnych surowców:))Może uda mi się ten pomysł wykorzystać kiedyś na zajęciach.Na pewno najpierw zapytam o zgodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.