Na swoim stoisku miałam miód z rodzinnej pasieki Pana Józefa, świeczki z wosku pszczelego oraz wezy pszczelej a także słodkie bukiety.
Każdy mógł skosztować u mnie miodu spadziowego
Ja jako lokalna patriotka :) ubrałam się w strój krakowski aby pokazać przechodzącym Irlandczykom jeden z naszych strojów ludowych :)
W kiermaszu uczestniczyła również Julita jedna z uczestniczek warsztatów MyCork artystycznie, która prezentowała szydełkowe zabawki.
to był bardzo udany dzień, pogoda choć słoneczna to z obfitymi krótkimi ulewami nie przegodziła odwiedzających i klientów :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz