Wylot z Dublina był wcześnie rano więc podróż z Cork rozpoczęłam już w nocy,
W Rzeszowie wylądowała dopołudnia i dalej do Krakowa udałam się autobusem. Na dworcu w Krakowie czekała na mnie moja przyjaciółka Aneta z pięknymi frezjami, które dostałam z pewnej okazji :)
Kwiaty piknie pachniały uwielbiam zapach frezji :) Dzięki Anetko że Jesteś :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz