Michał swoją podróż rozpoczął w Krakowie i wylądował w Dublinie był to jego pierwszy lot samolotem.
Przez ostanie tygodnie dużo więc zwiedzaliśmy aby pokazać Irlandię, która jest bardzo zróżnicowana, historyczna, piękna, zabytkowa, nowoczesna a nie tylko zielona jak niektórzy sądzą i znana tylko z pastwisk.
Odwiedziliśmy więc piękne klify, Morze Irlandzkie oraz ocean Atlantydzki w którym Michał zażył kąpieli w słonej i dość zimnej wodzie.
Przy okazji zwiedzania szukałam również przy pomocy urządzeń GPS skrytek z gry terenowej geocaching. Dzięki czemu odkryłam parę pięknych miejsc których nie ma w przewodnikach. Chłopaki byli mniej zaangażowani w szukaniu jednak starali się mi pomoc i pomagali jak mogli ;)
Więcej o tej grze pisałam już TUTAJ
Odwiedziliśmy również irlandzkie zamki w tym najbardziej znany zamek w Blarney na którym znajduje się słynny kamień elokwencji. Przekonanie o takich właściwościach kamienia pochodzi z opowieści o właścicielu zamku, który był odpowiedzialny za kolonizację okolicznych terenów. Mimo niewywiązywania się ze swoich obowiązków i wynikłego stąd gniewu Elżbiety I, angielskiej królowej, dzięki swoim zdolnościom krasomówczym zawsze zdołał uniknąć odpowiedzialności. Od tego czasu słowo blarney w języku angielskim oznacza sprytną, pochlebczą mowę.
Według legendy ucałowanie kamienia z Blarney umieszczonego na zamku zapewnia dar elokwencji.
Odwiedziliśmy również Blackrock Castle w którym obecnie znajduje się obserwatorium astronomiczne. Obecny zamek jest już trzecim stojącym na tym samym miejscu: pierwszy wybudowano w XVI w. - miał bronić miasta przed piratami.
Odwiedziliśmy również Charles Fort który jest klasycznym przykładem gwiaździstego fortu z końca XVII wieku. Jako jedna z największych w Irlandii instalacji wojskowych, Charles Fort był związany z większością przełomowych wydarzeń w historii Irlandii. Najważniejsze z nich to wojna irlandzka, znana jako „Williamite War” tocząca się w latach 1689-91 oraz wojna domowa z lat 1922-23. W roku 1973 Charles Fort ogłoszono Narodowym Zbytkiem.
Pogoda nam dopisywała więc nie obyło się również bez korzystania z kąpieli morskich i słonecznych :)
Michał to humanista i wielbiciel sztuki, zwłaszcza współczesnej dlatego również odwiedził kilka galerii sztuki i muzea zarówno w Cork jak i w Dublinie.
Michał ma również talent i zamiłowanie do robienia zdjęć, poniżej zdjęcie wykonane przez Michała.
Na pamiątkę wspólnie spędzonych chwil w Irlandii Michał otrzymał symboliczne pamiątki: Irlandzkiego anioła i foto pamiątkę bidon oraz breloczek do kluczy.
Ale wszystko co dobre szybko się kończy i wizyta Michała dobiegła końca. Co dobre też szybko wraca więc mamy nadzieję, że kolejne odwiedziny Michała odbędą się już wkrótce :)
świetna wycieczka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna jest Irlandia ,dziękuję za fotorelację :-)))
OdpowiedzUsuńoh, Michał rzeczywiście zrobił śliczne zdjęcie :) a w Irlandi jest co zwiedzać, oj jest. Muszę się tam kiedyś wybrać, koniecznie! Moja dusza podróżnika inaczej nie da mi spokoju :p
OdpowiedzUsuńJa tez chce taka wycioeczke. Kiedy zapraszasz? :D
OdpowiedzUsuńpieknie mieliscie wow
super zdjecia
Piękne macie widoczki :)
OdpowiedzUsuń