W deszczowe dni mama uczyła mnie obszywać karteczki i przyznam się że szycie na maszynie bardzo mi się spodobało, niedługo więc będę się chwalić obszytymi karteczkami :)
Choć szycie nigdy nie było moją mocną stroną i na pewno krawcową nie będą to jednak od czasu do czasu będę próbować obyszyć parę karteczek :) Pamietam, że w szkole podstawowej na zajęciach pracy techniki, pomałam wszystkie igły i tyle było z mojego szycia ;) tym razem jeszcze igły nie złamałam :)
Ponadto mama to skarb nieoceniony :) któregoś wieczoru pomogała mi nawet robić słodkie bukiety :) choć jak stwierdziła, że taka dłubanina to nie dla niej ;)
Przyzwyczaiłam się do domowych obiadków mamy i teraz mi tego będzie brakować :( Mój brat też mi pomagał, naciął mi papierków do karteczek i zrobił stojaki na wstążki :) bo to prawdziwa złota rączka :)
Od jakiegoś czasu nazbierało mi się troche wstążek i zaczełam mieć problem z ich przechowywaniem, trzymałam je w pudełkach ale ten sposób okazał sie nie praktyczny, chciałam mieć więc jakieś stojak. Ponieważ na ścianie nie mam wolnego miejsca, więc dzięki bratu mam teraz takie przenośne stojaki, które wymyśiłam a brat mój pomysł wykonał :) Teraz przynajmniej wiem jakie kolory wstążek mam ;)
Szkoda, że mama z bratem już musieli wyjechać, ale już niedługo znowu się spotkamy tym razem ja przyjadę do nich :)
Miłego dnia
Cudownie mieć takie pomocne,mamusine rączki co to pomogą,nauczą i jeszcze ugotują domowy obiadek.Cudownie poczuć się znowu jak małe dziecko:)
OdpowiedzUsuńps a pomysł ze stojakami na wstążki -doskonały:)))
Bardzo miło spędziłaś ten czas :):)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też noga jestem z szycia na maszynie, jak ją włączam to zaczyna żyć własnymżyciem ;) Na ZPT, tak nazywaliśmy lekcje z pracy techniki ;) jak uczyłyśmy się szyć na maszynie to pani kazała mi odejść od maszyny i zaliczyła zajęcia ale prosiła już do maszyny nie siadać... ;)
Też mam taką maszynę można powiedzieć od wigilii i mam juz pierwsze przeszycia za sobą szyje sie bardzo fajnie, a pomysł ze stojakami genialny! W wolnej chwili zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć takich cudownych pomocników :-) i myślę że czas spędzony wspólnie bezcenny :-)
OdpowiedzUsuństojak mega pomysłowy :-)
pozdrawiam ciepło
Same pozytywy - mile spędzony czas, pomocna dłoń i nowe wyzwania :)
OdpowiedzUsuńCzekam na prezentacje pierwszych przeszyć :)
super spotkanie:)czekam więc na karteczki z przeszyciami
OdpowiedzUsuńSuper są te stojaczki na wstążki. Ja swoje wstążki też trzymam w pudełku i często o nich zapominam że je wogule mam. Jestem ciekawa jakie karteczki zrobisz z obszytych papierków.
OdpowiedzUsuńZbiur wstążek imponujący! Stojaczki ekstra.
OdpowiedzUsuńNo i nie ma to jak przeszyte karteczki, zupelnie inny efekt...
czekam aż pokażesz efekty Twoich przeszytków :)