niedziela, 27 marca 2016

Wielkanocna wycieczka

Na święta przyjechała do mnie mama :) i choć miałam dużo pracy i dość napięty czas to spędziłam z mamą kilkanaście dni :) Sami wiecie jak dobrze mieć mamę w domu :) Kiedy ja pracowałam mama porządkowała mi moje przydasie oraz wycinała scrapki :) bo na to często brakuje mi czasu :(
W Niedzielę Wielkanocną udaliśmy się na wycieczkę do Dromana Gate - indyjskiej bramy w Irlandii. Brama ta pochodzi z 1830 i znajdująca się niedaleko miasteczka Cappoquin w hrabstwie Waterford.


Brama została wybudowana początkowo z drewna i papier-mâché - na przywitanie właścicieli leżących nieopodal włości, którzy w 1926 roku wracali z podróży poślubnej. Młodej parze brama tak się spodobała, że cztery lata później wybudowali ją na nowo, tym razem już z kamienia.



Przy okazji przy bramie odnalazłam skrytkę z zabawy terenowej geocaching, którą zaraziła mnie Aneta z Darkiem, prawie rok temu podczas odwiedzin w Cork :) Muszę się pochwalić, że przez ten rok udało mi się znaleść ponad 70 skrytek :) co zawsze jest łatwym zadaniem :)


Jadać kilka kilometrów dalej odwiedziliśmy ruiny Ballysaggartmore Towers
Właściciel, niejaki Arthur Keily-Ussher rozpoczął budowę w 1834 roku. Plany miał szerokie, o czym świadczą zbudowane z rozmachem brama wjazdowa i most, jedno i drugie ozdobione dwiema symetrycznymi wieżami. Plany budowlane pokrzyżował jednak brak pieniędzy: najemcy gnębieni wysokimi czynszami opuszczali ziemię a wkrótce nadszedł w Irlandii Wielki Głód, co ostatecznie spowodowało porzucenie budowy zamku. Rodzina zamieszkała w znacznie skromniejszym domu.



Jak głosi legenda budowla powstała wskutek niezdrowej rywalizacji. Dwóch brali wzięło za żony dwie siostry, jeden z nich kupił i rozbudował zamek w okolicy, drugi chciał mu za wszelką cenę dorównać.


Tutaj również udało mi się znaleźć ukrytą skrytkę z geocaching, zadanie to nie było zbyt łatwe bo skrytka była schowana w małym pieńku :)
Pogoda była typowa irlandzka czasem słońce czasem deszcz jednak wycieczka bardzo się udała a czas spędzony z mamą jak zawsze jest bezcenny :) Dobrze, że mama nie boi się latać samolotem i może nas odwiedzać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz