piątek, 13 lutego 2015

Szczyrk

Na niedzielę mieliśmy plany odwiedzić Szczyrk. Pomimo dużej śnieżycy i zasypanych dróg dotarliśmy do Szczyrku. Chcieliśmy odwiedzić Sanktuarium Maryjne w Szczyrku-Górce jednak z powodu zasypanych dróg nie udało nam się tam dotrzeć, więc musimy tam jeszcze wrócić :)


Z powodu śnieżycy nie udało nam się też wyjechać kolejką linową na Skrzyczne, więc następnym razem Szczyrk odwiedzimy w lecie :)


Odwiedziliśmy za to kościół pod wezwaniem Świętego Jakuba, który jest najstarszym i prawdopodobnie najcenniejszym z punktu widzenia historyków zabytkiem w Szczyrku. Kościół wybudowany w latach 1797-1800 przetrwał w pierwotnej formie do 1935 roku, kiedy to dokonano modernizacji polegającej na wyburzeniu ściany pomiędzy nawą a wieżą i zastąpieniu jej słupami podporowymi.
Cała konstrukcja w swej formie nie odbiega od ogólnie obowiązującego kanonu.


Ciekawostkę stanowić może zewnętrzny wygląd kościoła, który w całości obity jest gontem. Nad budowlą wznosi się prostokątna wieża zakończona izbicą i dachem określanym przez architektów jako hełm namiotowy.


Większość rzeczy wewnątrz kościoła pochodzi z Nowego Sącza z nieistniejącego już klasztoru Norbertanów. Przedmioty te pochodzą z okresu od XVII do XX wieku. Najstarszym przedmiotem należącym do kościoła jest prawdopodobnie dzwon znajdujący się na wieży a odlany w 1691 roku. Na terenie przylegającym do kościoła można znaleźć stary, kamienny nagrobek z 1832 roku, co świadczy o tym, że niegdyś teren ten pełnił rolę cmentarza.


Ja uwielbiam górski zimowy krajobraz :) śniegu w Irlandii nie ma więc tym bardziej chętnie odwiedzam zimą górskie miejscowości.
Po drodze do Krakowa zatrzymaliśmy się w Wadowicach rodzinnym mieście Jana Pawła II


Odwiedziliśmy Bazylikę Mniejszą Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny  w Wadowicach,


I oczywiście zjedliśmy wadowicką kremówkę :)
Weekend był bardzo udany :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz