środa, 11 czerwca 2014

10 lat Piotra w Irlandii - przyjęcie niespodzianka

Przez ostatni czas ciągle brakuje mi czasu i nie mogę nadrobić zaległości w tym także blogowych :( Dwu tygodniowe wakacje w Polsce upłynęły wyjazdowo ale również pracowicie, ponieważ przygotowywałam przyjęcie niespodziankę dla Piotra, któremu 3 czerwca minęło 10 lat od kiedy opuścił granicę Polski i wraz z moim bratem Pawłem wyjechał na Zieloną Wyspę.
Takie wydarzenie trzeba było uczcić a więc postanowiłam w tajemnicy przed Piotrem zaprosić gości i zrobić przyjęcie niespodziankę.


Specjalny tort w kształcie mapy Irlandii na której znalazł się siedzący Piotr z aparatem wykonała Aleksandra Cakes.


Piotr od początku wyjazdu z Polski opisuje swoje emigranckie życie, podróże oraz irlandzkie ciekawostki  na swoim blogu piotrslotwinski.com już 10 lat. Dla niektórych nowych emigrantów blog Piotra był podstawowym przewodnikiem o Irlandii i wszelkich spraw, które należało wiedzieć i zrobić po przyjeździe.


Przyjęcie odbyło się 31 maja przed dzień kiedy Piotr 10 lat temu wyjechał autokarem do Irlandii. Goście zostali zaproszeni na godzinę 20.00 do hotelu Montenotte w Cork.
Piotr został przywieziony przed 21.00 przez Izę pod pretekstem  pomocy w przygotowaniu sali i relacji fotograficznej na Dzień Dziecka organizowany przez stowarzyszenie MyCork. Piotr jest redaktorem naczelnym portalu stowarzyszenia MyCork.org więc nic nie podejrzewał :) i niespodzianka się udała :)
Na przyjęcie przygotowałam specjalną prezentację ze zdjęć Piotra.


Każdy gość otrzymał pamiątkową przypinkę ze zdjęciem Piotra


oraz pudełeczko ze zdjęciami Piotra z irlandzką koniczynką w środku pudełeczka znajdowała się owieczka wykonana z masy solnej, która również jest symbolem Irlandii.


Piotr kompletnie nie spodziewał się takiej niespodzianki więc  zaniemówił z wrażenia :) 
Dziękuję Wszystkim gościom za przybycie i dotrzymanie tajemnicy :)
I Izie za pomoc przy organizowaniu przyjęcia.
Bardzo lubię sprawiać innym niespodzianki i ta mi się udała dzięki Wszystkim naszym znajomym i przyjaciołom, którzy przyszli na Piotra przyjęcie.

4 komentarze:

  1. Ja bym chciał taką uśmiechniętą przypinkę, chociaż nie dojechałem do Cork. Z blogu Piotra uczyłem się Irlandii, on był moim guru :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super przyjecie niespodzianka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj Agnieszka ty jesteś niesamowita, świetnie to zorganizowałaś, należy się conajmniej buziak od Piotra;-)

    OdpowiedzUsuń