środa, 5 lutego 2014

Szczawnica

Dwa tygodnie urlopu w Polsce minęły bardzo szybko. Dzień po moim przylocie przyszła zima, zasypało miasta i wszędzie zrobiło się biało. Pierwszy tydzień odpoczywałam poza Krakowem.
Weekend spędziłam w cudownej uzdrowiskowej miejscowości  w Pieninach jakim jest Szczawnica.
Pierwszy raz byłam tam w wakacje 3 lata temu z moją najlepszą  przyjaciółką Anetą, która uwielbia Szczawnicę. Zimą miejscowość ta wygląda równie pięknie jak latem.


W Szczawnicy w stylowym „Domu nad zdrojami",  wybudowanym przez Józefa Stefana Szalaya w 1863 roku. znajduje się Pijalnia Wód Mineralnych. W 2002 roku budynek został zniszczony przez pożar a Pijalnia została przeniesiona w inne miejsce. Odbudowy „Domu nad Zdrojami" w jego historycznej lokalizacji podjęła się rodzina Mańkowskich. W 2008 roku budynek przy Placu Dietla został ponownie otwarty. Obecnie znajduje się tam  stylowa pijalnia sześciu wód mineralnych, Stefan, Helena, Józef, Józefina, Jan i Magdalena. Przyznam szczerze, że  nie jestem wielbicielką wód leczniczych i  po spróbowaniu Józefiny i Józefa nie odważyłam się spróbować innych :)


Po odwiedzeniu Pijalni Wód, spacerując po parku górnym spotkałam przesympatycznego kucharza, który ugotował dla mnie pyszny domowy obiadek ;)


Po obiedzie wyciągiem krzesełkowym dostałam się na górę Palenica (722 m) jest to szczyt w Małych Pieninach


Tam rozpościera się widok na wspaniałą panoramę Tatr, Pienin, Beskidu Sądeckiego i całej Szczawnicy. 


 Śniegu było bardzo dużo, więc można było  pospacerować po szczycie lub pojeździć na nartach, no i oczywiście porzucać się kulkami ;)


Piękne widoki, dużo śniegu i mróz, takich widoków w Irlandii mi brakuje.


Zima chyba odjechała ze mną bo obecnie po śniegu nie ma już śladu.
Było cudownie i na pewno wkrótce tam wrócę :) i coś mi się wydaje że podobnie jak u Anety będzie to moje ulubione miejsce :)

7 komentarzy:

  1. To przez chwilę byłaś moją sąsiadką, szkoda, że nie wiedziałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopisuję się do fanklubu :) Piękne miejsce, może kiedyś uda mi się jeszcze tam wrócić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że moja ukochana Szczawnica skradła i Twoje serce ;-) a po cudnych zdjęciach i opisie jestem pewna, że tak właśnie się stało :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że śnieg wstrzymał się ze znikaniem do Twojej wizyty:)) Wspaniałe widoki.Zwłaszcza spodobało mi się to ostatnie zdjęcie.Jest wspaniałe.
    Pozdrawiam bardzo cieplutko.

    OdpowiedzUsuń