czwartek, 9 stycznia 2014

Nowy Rok - nowe pomysły i zadania :)

Już ponad tydzień Nowego Roku za nami, mi strasznie szybko on zleciał bo spędziłam go z mamą i bratem. Pogoda nam nie za bardzo dopisała, bo praktycznie codziennie padało ale razem z Piotrem udało nam się jednego dnia wyskoczyć na małą wycieczkę nad wodpsopad Mahon Falls w górach Comeragh w hrabstwie Waterford. Wiało okropnie, ale widok piękny. Filmik z wodospadu możecie zobaczyć na blogu Piotra.


W deszczowe dni mama uczyła mnie obszywać karteczki i przyznam się że szycie na maszynie bardzo mi się spodobało, niedługo więc będę się chwalić obszytymi karteczkami :)


Choć szycie nigdy nie było moją mocną stroną i na pewno krawcową nie będą to jednak od czasu do czasu będę  próbować obyszyć parę karteczek :) Pamietam, że  w szkole podstawowej na zajęciach pracy techniki, pomałam wszystkie  igły i tyle było z mojego szycia ;) tym razem jeszcze igły nie złamałam :)


Ponadto mama to skarb nieoceniony :) któregoś wieczoru pomogała mi nawet robić słodkie bukiety :) choć jak stwierdziła, że taka dłubanina to nie dla niej ;)
Przyzwyczaiłam się do domowych obiadków mamy i teraz mi tego będzie brakować :( Mój brat też mi pomagał, naciął mi papierków do karteczek i zrobił stojaki na wstążki :) bo to prawdziwa złota rączka :)


Od jakiegoś czasu nazbierało mi się troche wstążek i zaczełam mieć problem z ich przechowywaniem, trzymałam je w pudełkach ale ten sposób okazał sie nie praktyczny, chciałam mieć więc jakieś stojak. Ponieważ na ścianie nie mam wolnego miejsca, więc dzięki bratu mam teraz takie przenośne stojaki, które wymyśiłam a brat mój pomysł wykonał :) Teraz przynajmniej wiem jakie kolory wstążek mam ;)
Szkoda, że mama z bratem już musieli wyjechać, ale już niedługo znowu się spotkamy tym razem ja przyjadę do nich :)

Miłego dnia

8 komentarzy:

  1. Cudownie mieć takie pomocne,mamusine rączki co to pomogą,nauczą i jeszcze ugotują domowy obiadek.Cudownie poczuć się znowu jak małe dziecko:)
    ps a pomysł ze stojakami na wstążki -doskonały:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo miło spędziłaś ten czas :):)
    Wiesz, ja też noga jestem z szycia na maszynie, jak ją włączam to zaczyna żyć własnymżyciem ;) Na ZPT, tak nazywaliśmy lekcje z pracy techniki ;) jak uczyłyśmy się szyć na maszynie to pani kazała mi odejść od maszyny i zaliczyła zajęcia ale prosiła już do maszyny nie siadać... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam taką maszynę można powiedzieć od wigilii i mam juz pierwsze przeszycia za sobą szyje sie bardzo fajnie, a pomysł ze stojakami genialny! W wolnej chwili zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dobrze mieć takich cudownych pomocników :-) i myślę że czas spędzony wspólnie bezcenny :-)
    stojak mega pomysłowy :-)
    pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. Same pozytywy - mile spędzony czas, pomocna dłoń i nowe wyzwania :)
    Czekam na prezentacje pierwszych przeszyć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. super spotkanie:)czekam więc na karteczki z przeszyciami

    OdpowiedzUsuń
  7. Super są te stojaczki na wstążki. Ja swoje wstążki też trzymam w pudełku i często o nich zapominam że je wogule mam. Jestem ciekawa jakie karteczki zrobisz z obszytych papierków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zbiur wstążek imponujący! Stojaczki ekstra.
    No i nie ma to jak przeszyte karteczki, zupelnie inny efekt...
    czekam aż pokażesz efekty Twoich przeszytków :)

    OdpowiedzUsuń