czwartek, 28 lutego 2013

Akcesoria do Big Shota i karteczki na różne okazje

Pewnego ranka obudził mnie kurier i dostarczył mi zamówioną przesyłkę z folderami do embrossingu i kilkoma wykrojnikami do big shota. Radość mnie ogarnęła ogromna z zawartości przesyłki :) bo znalazło się tam całe mnóstwo różności i to w wielkiej obniżce cenowej.


Z wrażenienia  już nie mogłam zasnąć :) i musiałam wypróbować całą zawartość paczki :) wycinając i wygniatając papierki. Z mojego nowego nabytku powstały takie proste karteczki na rózne okazje :)









Digi stempelki pochodzą od Jolagg oprócz tego który zrobiłam sama i którym możecie się częstować,


 Jesli go użyjecie napiszcie proszę komenatrz chętnie zobaczę Wasze prace.
Dziękuję Wam za odwiedziny i wszystkie komentarze pod porzednim postem.

niedziela, 24 lutego 2013

Urodzinowa niespodzianka :)

Tydzień temu od Tomka dostałam smsa o treści: "Uwaga!!! Akcja AK-47 (kto się wygada ten zostanie potraktowany z AK -47!!!) Pomysł jest taki aby większą grupą odwiedzić niezapowiedzienie Anie w jej domu jutro około 19.30. Spotykamy się wszyscy przed SuperValue. Gadżety, karatki, przekąski i napoje urodzinowe mile widziane."
Pomysł bardzo mi się spodobał więc z wielką ochotą przyłączyłam się do akcji :)


 Ania w Stowarzyszeniu MyCork jest niezastąpioną osobą od reklam i ogłoszeń oraz pełni funkcję zastępcy skarbnika. Przyjaciele ze stowarzyszenia w Dniu Urodzin postanowili zrobić Ani urodzinową niespodziankę i wraz z urodzinowym tortem, balonami i drobnymi prezentami osobiście złożyć jej urodzinowe życzenia. Zebrało się 11 osób i wszyscy razem stojąc przed domem Ani zaśpiewali 100 lat.


Ania była bardzo zaskoczona bo nie spodziewała się takiej ilości gości


 Członkowie i sympatycy stowarzyszenia to wspaniali ludzie, którzy nie tylko są wolontariuszami,  działającymi na rzecz corkowskiej Polonii ale również przyjaciółmi.


Ja dla Ani zrobiłam  taki słodki bukiet w sizalowym rożku



 Niespodzianka się udała i był to był bardzo udany wieczór :)


czwartek, 21 lutego 2013

Warsztaty MyCork Artystycznie Decoupage II

 
 W niedzielę, 17 lutego b.r. roku, odbyły się już piąte warsztaty grupy MyCork Artystycznie, której jestem pomysłodawczynią i koorydantorem.  Tematem spotkania była technika zdobienia przedmiotów, zwana "decoupage". W warsztatach udział wzięło ponad 25 osób. Ze względu na dużą liczbę chętnych, już w trzecim dniu od zaproszenia na warsztaty lista zgłoszeń została zamknięta
Jak zwykle udział w warsztatach był bezpłatny a wszystkie niezbędne materiały do ozdabiania przedmiotów sponsorowało Stowarzyszenie MyCork. Warsztaty odbyły się w sali na piętrze kościoła St. Augustine's Church przy Washington Street w Cork.


Gościem warsztatów i osobą prowadzącą była Carmen Apuniewicz, właścicielka sklepu z przedmiotami ozdobionymi metodą decoupage oraz potrzebnymi materiałami do tej techniki, mieszczącego się w Cobh przy 21 West Beach. Sklep oraz prace wykonane prze Carmen można znaleźć na FB: tutaj lub tutaj


Kiedy Carmen  straciła pracę, szukała czegoś,co pozwoli jej zapełnić czas. Nie jest przyzwyczajona do bezczynności, całe życie była bardzo aktywna zawodowo. Decu pojawiło się przez przypadek, zobaczyła gdzieś pracę wykonaną tą techniką i zainteresowało ją to bardzo. Nie jest plastykiem, nie ma wykształcenia w tym kierunku, nigdy nie wykazywała też żadnych zdolności, sztuki piękne były zawsze poza zasięgiem jej marzeń. Decu uczyła się sama czytając wszystko co znalazła na ten temat i cierpliwie ćwicząc. Okazało się, że jakieś ukryte zdolności jednak posiada, ma zmysł estetyki i wyobraźnię, umie bawić się kolorem, ale przede wszystkim złapała bakcyla, decoupage stał się jej pasją i wielką miłością. Tak wielką, że nie mając już miejsca w domu na wykonane prace, w kwietniu ubiegłego roku zdecydowała się pokazać je na kiermaszu z okazji obchodów rocznicy Titanica. Okazało się, że ludziom się spodobały, klasyczny decoupage jest w Irlandii mało znany, było to coś nowego i sporo osób pytało, czy ma jakąś galerię, w której można by również później kupić jej prace. Oczywiście nie miała i nawet o tym nie myślała do tego momentu. I tak narodził się pomysł na otwarcie sklepu. Mogła połączyć pasję z pracą, to chyba jest spełnienie marzeń, robić to co się kocha i dostawać za to pieniądze. Otwarcie sklepu nastąpiło w lipcu ub.r., powoli się rozwija, od listopada prowadzi też warsztaty decu, a od niedawna również sprzedaż materiałów, na razie podstawowych, drewienka, papiery i serwetki, ale planuje poszerzenie oferty o różne media, a także materiały do scrapbookingu i kartek.
Carmen jest szczęśliwa, że może robić to co lubi, dzielić się zdobytą wiedzą na warsztatach, co sprawia jej ogromną przyjemność, ciągle się uczy i próbuje nowych technik i nie wyobraża sobie dnia bez decu.


Tuż po godzinie 14.00 uczestniczki warsztatów dotarły na 6 piętro salki w której odbywały się warsztaty, ochoczo zajmując miejsca przy stołach. Po krótkim przywitaniu i przedstawieniu naszego Gościa, uczestniczki zajęć wybrały sobie przedmiot do ozdabiana: drewniany zegar lub pudełko, a także po arkuszu ozdobnego papieru ryżowego.


 Gotowe do pracy, pod czujnym okiem Carmen, wszystkie panie krok po kroku rozpoczęły ozdabianie swojego przedmiotu.


Carmen chętnie służyła pomocą i udzielała cennych wskazówek dotyczących sztuki decoupage, którą sama zgłębiła do perfekcji.


Po czterogodzinnych warsztatach efekty końcowe prac były zachwycające, uczestniczki przemieniły zwykłe drewniane przedmioty w piękne zegary i pudełka.


W miłej babskiej atmosferze, panie poznały kolejną lekcję sztuki decoupage, rozwiając swoje umiejętności i poznając nowe produkty. Carmen była zachwycona pracami uczestniczek i zdumiona wykonaniem dzieła najmłodszej uczestniczki warsztatów, 7-letniej Zuzi, która ozdobiła prześlicznie swoje pudełeczko na spinki.
A to moja praca, zegar na ścianę i choć specjalistką od decoupage nie jestem to i tak bardzo mi się podoba :) Dzięki Carmen poznałam nowę metodę robienia spekań i miałam możliwośc użycia papieru ryżowego na drewnie.


Były to już drugie warsztaty decoupage, pierwsze odbyły się w listopadzie ub.r.: przeczytać możecie o nich tutaj
Serdecznie dziękuję Stowarzyszeniu MyCork za sfinansowanie potrzebnych materiałów oraz Carmen prowadzącej warsztaty. Zapraszam wszystkich do obejrzenia galerii prac powstałych w tym dniu, którą możecie zobaczyć tutaj

czwartek, 14 lutego 2013

Walentynki czyli Święto Zakochanych

Dzisiaj 14 lutego obchodzone są Walentynki czyli święto zakochanych, patronem zakochanych jest śwęty Walenty. Wiecej o św. Walentym i Walentynkach pisałam tutaj
W codziennym biegu różnych spraw i obowiązków zapominamy lub brakuje nam czasu, aby wyrazić naszej ukochanej osobie jak bardzo ją kochamy, Walentynki to śwęto zakochanych, które przypomina nam o tym że ktoś nas kocha, i dobry czas aby spędzić go wspólnie z naszym ukochanym(ą). Wspólne śniadanie, obiad czy kolacja, walentynowa kartka, mały kwiatek czy słodki bukiet i bycie razem, wspólne rozmowy, oglądanie filmu itp,  to sposób na udane Walentynki.
Ja również na ten wpaniały dzień przygotowałam kilka walentynkowych bukietów






oraz walentynkowych karteczek





Piękne digi stempelki do bukietów i kartek pochodza od Jolagg, za które bardzo dziękuję.
Wam życzę wyjątkowego Dnia Zakochanych i dużo miłości nie tylko w Walentynki.

Hymn o Miłości św. Pawła
 
Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
nie jest jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.

niedziela, 10 lutego 2013

Koszyczek pełen słodkości

Dzisiaj chciałam Wam pokazać drugi bukiet jaki zrobiłam dla Pani Dorotki, o pierwszym pisałam tutaj. Ten miał być zrobiony na wzór tego ale, miał mieć wiecej cukierków.
Pani Dorotka wybrała zielony sizalowy koszyczek w kształcie kwiatka  i cukierki Michaszki

 
Powstał więc zielono niebieski koszyczek pełen słodkości :) Na zdjęciu wygląda niestety dużo gorzej niż w rzeczywistości bo fotografka ze mnie kiepska.

Zapraszam Was do polubienia mojej strony na FB https://www.facebook.com/niebieskomi tam znajdziecie więcej moich prac o których jeszcze nie zdązyłam napisać na blogu.

Dzisiaj mam jakiś senny dzień a do tego niestety wypadła mi dzisiaj niedziela pracująca, więc strasznie mi się dłuży i ziewa :( Ale od jutra mam 3 dni wolne :)

Miłej niedzieli.

piątek, 8 lutego 2013

Kartki Walentynkowe


 Dzisiaj nie będzie słodkich bukietów, będą za to moje pierwsze walentynkowe kartki :)
W końcu udało mi się zamknąć na parę godzin w mojej pracowni :) i pobawić się moim prezentem gwiazdkowym - czyli maszyną big shot do wycinainia o której pisałam tutaj
Na razie możliwości mam niewielkie bo tylko 3 oryginalne wykroinki, które były w komplecie, i z niecierpliwością czekam na zamówiony adapter, żeby wyprówać nowe wzory.
Ponieważ zbliżają się Walentynki czyli Święto Zakochanych powycinałam parę serduszek i powstały takie oto karteczki






 

Te piękne digi stempelki pochodzą od wspaniałej Jolagg :) Za które bardzo dziekuję.

Ostanio czas mi tak strasznie ucieka, że nie wiem o co chodzi :( doba staje się dla mnie za krótka :( Wy też tak macie?
Czasami idę dopiero spać jak już inni wstają, ale ja jestem nocnym markiem i lubię tą nocną ciszę :)
Dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze, które pozostawiacie, uwielbiam je czytać :)

poniedziałek, 4 lutego 2013

Śnieg w Irlandii i zakupy w Ikei

Dzisiaj w nocy w Irlandii padał śnieg, co na Zielonej Wyspie jest zupełną anomalią pogodową a wśród mieszkańców wywołuje małą sensację :) Ja musiałam udać się dzisiaj na pewne spotkanie do Dublina stolicy Irlandii, która oddalona jest od Cork ponad 250 km.
Po drodze mogłam podziwiać rzadkie zimowe irlandzkie widoki:)


Będąc w Dublinie nie mogłabym ominąć mojej ulubionej  Ikei, sklepu który w Irlandii jest tylko jeden w okolicy dublińskiego lotniska. Bardzo lubię ten styl oraz szwedzkie rozwiązania przechowywania rzeczy i świetne pomysły na każde, nawet najmniejsze pomieszczenia. Mogłabym tam przebywać godzinami :)


 Wybrałam się tam po słynne tekturowe pudełka, które ostatnio tam kupiłam i okazały się idealne na moje przydasie :)


 Niestety okazało się, że średnich rozmiarów takich pudełek  nie  było i  niestety już nie będzie :(


 Kupiłam za to inne  plastikowe pudełko, które jest idealne na moje formy do świeczek oraz organizery na przydasie.


 Obok działu ogrodniczego też nigdy nie przechodzę obojętnie :)  zaopatrzyłam się więc w osłonki na storczyki i moją cytrynkę :)

 


 
A do kompletu kupiłam sobie podstawkę pod moje świeczki z wosku pszczelego


Nie mogłam nie kupić też tych uroczych pacynek :) 


Bez kolejnego kwiatka też nie mogłabym wyjść ze sklepu, więc dostałam taką śliczność już na Walentynki :)


 Jest to Hoya Kerri nazywana też bywa hoją walentynkową ze względu na liście,  które przybierają kształt serca. Jest to jedna z hoi dobrych dla początkujących hodowców. „Zabicie” jej jest praktycznie niemożliwe, więc mam nadzieję, że będzie jej u mnie dobrze :)

Zakupy udane :) w wyjątkowym towarzystwie :) pyszny szwedzki obiadek z przepysznym deserkiem :) czego chcieć więcej :)