niedziela, 20 stycznia 2013

Niech żyje bal...

 W sobotę 19 stycznia w Hotelu Montenotte w Cork odbył się II charytatywny bal karnawałowy zorganizowany przez Stowarzyszenie MyCork dla WOŚP w Cork.
Relację z poprzedniego balu możecie zobaczyć tutaj .
Organizacją balu, tak jak w poprzednim roku zajęła się Izabella Krygiel - Kozłowska prezes stowarzyszenia i koordynator WOŚP w Cork.
W pięknie przystrojonej sali balowej obsługa hotelu witała gości grzanym winem, rozdając paniom kwiaty do wlosów a mężczyznom karnawałowe WOŚP-owe kotyliony. Ja oczywiście dostałam  kwiatka w kolorze niebieskim :)


Bal rozpoczął się od podania ciepłej kolacji, ryżu z kurczakiem lub wołowiną do wyboru oraz sałatkami, dla wegetarian został przygotowany odrębny zestaw z warzywami.


Po kolacji zaserwowano kawę i zabrzmiała taneczna muzyka, grana przez zespół dwóch Łukaszów, którzy zapełnili parkiet już od pierwszej piosenki.


Zabawa była świetnia, sama praktycznie nie schodziłam z parkietu bo muzyka sama porywała do tańca, nawet tych którzy nie lubią tańczyć :) Dodatkowych atrkacji dostarczył uczestnikom balu  fenomenalny DJ Robert , który potrafi rozruszać nawet największego sztywniaka ;).


 W piosence Ryszarda Rynkowskiego "Jedzie pociąg z daleka" odwiedziliśmy kilka krajów m.in USA, Francję wykonując słynnego kankana, czy Hiszpanię wykonując słynny przebój "Macarena". Zabawa była świetna.


Podczas balu można było kupić losy na loterię  z której cały dochód przeznoczony został na WOŚP. Mnóstwo atrakcyjnych nagród o które postarała się Gertruda znalazło swoich nowych właścieli. Moje dwa losy okazały się również szczęśliwe i wygrałam 2 kubki zrobione na warsztatach MyCork artystycznie, które podarowałam znajomym i przyjaciołom :)  oraz voucher na tatuaż :) który zamieniłam z Witkiem za zestaw zdjęć :) Wieczór spędziłam w wyjątkowym towarzystwie :) w którym nie można się nudzić.


Podczas balu odbyły się również licytacje, które poprwadził niezastapiony Krzysiu :)


Sama wylicytyowała taki piękny niebieski obraz z czerwonymi tulipanami :) który idealnie będzie pasował do mojej pracowni :) Zresztą wszystko co niebieskie jest piękne :) i nie mogłam się mu oprzeć :)


Zabawa była naprawdę super, dawno się tak dobrze nie bawiłam.
Aż szkoda było, że czas tak strasznie szybko minął i bal muiał się zakończyć. Z niecierpliwością czekam na kolejny :)


Wielkie gratulację i podziękowania kieruję do Izy za perfekcyjną organizację, wspaniały zespól i wyjatkową balową  atmosferę.

4 komentarze:

  1. Pieknie Aga wyglądałaś :)) ja to bym brała ten voucher na tatuaz hehhe :) a obraz śliczny :) Jak urządzisz tą pracownię to musisz koniecznie na blogu pokazać :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. ładnie się prezentowałas....

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyglądałaś bosko i obrazek piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ co TU mogę dodać:)Poza tym rzeczywiście,że niech żyją TAKIE BALE:)))
    Przedostatnie zdjęcie ,to w niebieskościach mnie urzekło.Natomiast to ostatnie mówi wszystko o nastrojach panujących wśród WAS:))
    Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich Twoich Przyjaciół.

    OdpowiedzUsuń