sobota, 21 lipca 2012

25 Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie

Kraków to miasto w którym nie można się nudzić, podczas mojej wizyty w dniach od 5 do 8 lipca odbywał się, Międzynarodowy Festiwal Teatrów Ulicznych w Krakowie. Jest to imprezą, która na stałe wpisała się w kalendarz kulturalny miasta. Przez blisko ćwierć wieku, na krakowskim rynku festiwalowej publiczności zaprezentować się mogły setki grup teatralnych z całego świata. W tym roku festiwal odbył już po raz dwudziesty piąty!
Tematem przewodnim jubileuszowej Ulicy 25 był: Most Polska – Hiszpania, a wśród zaproszonych do Krakowa teatrów znalazły się między innymi trzy grupy z tego kraju. Został również zrealizowany taneczny projekt polsko-hiszpański "Everybodyskin" oraz muzyczno-teatralna koprodukcja Teatru KTO i chorwackiego Teatru Dr. Inat pt.
Wybrałam się w piątek 6 lipca na Rynek Główny, gdzie o godzinie 22.00 prezentował się hiszpański uliczny teatr Deabru Beltzak z przedstawieniem „The Wolves” („Wilki”)

„The Wolves” to fascynująca historia flecisty-szczurołapa z Hameln i spektakularne widowisko uliczne, w którym pojawiają się ogromne, skomplikowane lalki-marionetki, muzyka i zadziwiające efekty specjalne.
Jak powiada legenda, 800 lat temu flecista ocalił miasto Hameln przed inwazją szczurów. A gdy niebezpieczeństwo minęło, ludzie zapomnieli o swoich wcześniejszych obawach i nie wywiązali się ze zobowiązań podjętych wobec flecisty, co spowodowało jego zemstę. Teraz, 800 lat później, historia powtarza się w bardzo podobnej formie. Tym razem dotyczy ona pianisty o mrocznej duszy, który przy pomocy swojej muzyki uwalnia miasto od inwazji wilków. I tak, jak poprzednio, gdy tylko problem zostaje rozwiązany, miasto zapomina o podjętych wobec niego zobowiązaniach. Rozgoryczony tym oszustwem pianista postanawia się zemścić i przywołać wilki do miasta, aby czyniły spustoszenie i doprowadziły je do ruiny.

W tym samym czasie na Małym Rynku odbywał sie taneczny pokaz polsko-hiszpański „Everybodyskin” – Teatr Tańca DF z Polski oraz Les Filles Föllen z Hiszpanii. Celem wspólnego projektu była wymiana artystycznych doświadczeń pomiędzy polskimi i hiszpańskimi tancerzami oraz popularyzacja współczesnego tańca jako uniwersalnego języka, który ułatwia komunikację pomiędzy różnymi kulturami.

Tematem spektaklu była skóra, która jest największym organ ludzkiego ciała; zdjęta i rozłożona zajęłaby powierzchnię niemal dwóch metrów kwadratowych; waży od dziesięciu do piętnastu kilogramów. Ten wielofunkcyjny narząd o złożonej konstrukcji osłania organizm od zewnątrz, umożliwiając tym samym kontakt z otaczającym środowiskiem. Proces ten polega na przekazywaniu bodźców do ośrodkowego układu nerwowego poprzez wielorakie receptory. Jest to absolutnie niezbędny organ do prawidłowego funkcjonowania całego ustroju.Przez swoją wrażliwość – skóra jest nieustannie wystawiona na zagrożenie. Zraniona – szybko się zrasta, ale jej zabliźnienia pozostawiają na powierzchni mapę ludzkiej egzystencji – inną dla każdej osoby, pokazującą niejako prywatną historię życia człowieka.Skóra determinuje życie jednostki od dnia narodzin. Ta determinacja bardzo często powoduje chęć zmiany własnej skóry pozostającą w sprzeczności z osobistymi przekonaniami i pragnieniami lub wręcz odwrotnie – rodzi potrzebę gloryfikacji w przypadku pełnej akceptacji jej wyglądu. Zdarza się, że skóra kogoś innego wydaje się być o wiele lepszą powłoką cielesną od tej posiadanej. Taka sama, a jednak różna, łącząca ludzi w podobnych doświadczeniach, ale w każdym przypadku dostarczająca indywidualnych odczuć, umożliwiająca kontakt z otoczeniem, ale niejednokrotnie utrudniająca wyrażenie przeświadczeń, obnażająca nasze wnętrze, ale i często będąca doskonałym kamuflażem – skóra nas wszystkich i każdego z osobna.


5 komentarzy:

  1. super wygląda to przedstawienie...a mnie do tej pory nigdy nie udalo sie obejrzec jeszcze przedstawienia a ramach tego festwiwalu..choc co roku sobie obiecuje ze w koncu sie wybiore

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :-) lubię czytać Twoje posty :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniała impreza, zazdroszczę choć u nas w Lublinie nie brakuje atrakcji. Tyle, że Kraków sam w sobie ma niepowtarzalny klimat

    OdpowiedzUsuń
  4. ale super!!!!! może w przyszłym roku uda mi się wybrać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. FANTASTYCZNE.MARZY MI SIĘ OBEJRZENIE TAKIEGO WIDOWISKA:)))
    POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń