poniedziałek, 7 listopada 2011

Doniczka ze stokrotkami

Ta doniczka powstała z konieczności i była jedną z moich pierwszych doniczek, które zrobiłam.
Kwiatek wymagał przesadzenia a w Irlandii, nie mogłam dostać takiego koloru, który by mi pasował do salonu. Odwiedziłam 3 sklepy ogrodnicze ale nie znalazłam w nich nic ciekawego, były tylko same brązowe gliniane doniczki i to zmotywowało mnie do stworzenia własnej doniczki:) Oczywiście widać, duże niedociągnięcia jednak do dziś doniczka cieszy moje oko w której rośnie sobie zygokaktus :)




Nigdy nie miałam zdolności do rysowania i malowania dlatego wycinanie wzorów z serwetek czy z papieru bardzo mi się podoba :)

11 komentarzy:

  1. Nie dość że ładna to związana z Tobą sentymentem:)))))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj bardzo ładna doniczka, też kiedyś próbowałam sił w decoupagu, ale nie starczyło mi cierpliwości na te lakiery;) świeczki niesamowite, nie mogę się nadziwić, że je w domu robisz;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć Aguś :)
    Też mam takiego kaktusa, kwitnie mi na różowo i ma dla mnie baaaardzo duże znaczenie, ponieważ został mi podarowany na pierwszy raz obchodzony przeze mnie Dzień Mamy :) Jako jeden z niewielu kwiatków MUSIAŁ przeprowadzić się z nami z UK do Polski, nie było innej opcji :) Ja znam inną jego nazwę - Kaktus Bożonarodzeniowy - poznałam po zdjęciu tylko ;) bo Twoja nazwa jest mi nieznana, choć prawidłowa.
    Doniczka naprawdę śliczna, ale i tak najbardziej kocham Twoje świeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Potrzeba , matką wynalazku- a doniczka wygląda elegancko1

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na jedną z pierwszych doniczek, nieźle sobie poradziłaś:)I pięknie wygląda z duecie z kaktusem
    Najważniejszy jest pomysł, perfekcja wykonania jest kwestią wprawy:))
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo radosna doniczka Ci wyszła:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie pasuje do ściany, super !!!

    OdpowiedzUsuń